Ratusz oficjalnie wyklucza wycinkę szpalerów drzew rosnących wzdłuż ul. Pasiecznej. O ich usunięcie prosił jeden z miejskich radnych. Zastępca prezydenta przekonuje, że byłoby to rozwiązanie zbyt radykalne. – Stanowiłoby ogromną stratę dla środowiska przyrodniczego – wyjaśnia.
O wycinkę drzew upominał się miejski radny Leszek Daniewski (klub radnych prezydenta Żuka). Jego niepokój budzą szpalery kilkudziesięcioletnich topól rosnące po obu stronach ul. Pasiecznej. Ta niepozorna, kilometrowa uliczka jest daleką przecznicą ul. Krężnickiej i prowadzi do granicy Lublina. Jej przedłużeniem jest droga przebiegająca przez Zemborzyce Tereszyńskie do drogi krajowej nr 19. Pozamiejski odcinek, leżący w gminie Konopnica, już wcześniej został oczyszczony z drzew. Wzdłuż kilometrowego fragmentu w granicach Lublina wciąż stoi około 70 dużych topoli.
– Ich nieukształtowana korona oraz spadające suche konary doprowadzają do uszkodzenia pojazdów i kolizji drogowych, a stanowią ogromne zagrożenie dla pieszych – przekonuje radny Daniewski w swoim piśmie do prezydenta Lublina, w którym prosi o rozważenie wycinki drzew lub poddanie ich takiej pielęgnacji, by topole nie stwarzały zagrożenia.
Po oficjalnej prośbie jest też oficjalna odpowiedź Ratusza, który wyklucza ogołocenie ul. Pasiecznej. – Drzewa w mieście pełnią bardzo dużą rolę w systemie ekologicznym poprzez regulację temperatury otoczenia, zwiększenie wilgotności powietrza, redukcję prędkości wiatrów, a także pochłanianie z powietrza zanieczyszczeń gazowych i pyłowych – odpisuje radnemu Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. Podkreśla, że szczególnie topola jest gatunkiem mającym duże zdolności fitoremediacji, czyli oczyszczania środowiska, a wycinki należy ograniczać do przypadków, gdy drzewo obumiera lub stwarza zagrożenie. – W związku z powyższym wycięcie wszystkich drzew na ul. Pasiecznej jest rozwiązaniem zbyt radykalnym i stanowiłoby ogromną stratę dla środowiska przyrodniczego.
Szymczyk przypomina, że w zeszłym roku na zlecenie miasta wycięto przy tej ulicy 9 topól, a 55 innych poddano zabiegom pielęgnacyjnym. Zastrzega przy tym, że część przydrożnych drzew rośnie na działkach prywatnych, przez co miasto nie może ani ich wyciąć, ani pielęgnować. – Utrzymanie takich drzew należy bowiem do właścicieli nieruchomości – zastrzega zastępca prezydenta.
Władze miasta wykluczają na razie sfinansowanie z budżetu miasta budowy wzdłuż ul. Pasiecznej pobocza, o które upomina się radny. Zapewniają jednak, że złożony przez radnego Daniewskiego wniosek o remont ulicy i jej oświetlenie „zostanie niewątpliwie wzięty pod uwagę” przy tworzeniu projektu budżetu miasta na rok 2021.