Jest protest przeciw planom budowy akademika na sprzedanej przez miasto działce po schronisku młodzieżowym przy al. Długosza. Umożliwiająca taką budowę decyzja Ratusza właśnie została zaskarżona. – Ta działka ma inne przeznaczenie – twierdzą przeciwnicy akademika
Budowa akademika jest pomysłem firmy, która jako jedyna przystąpiła tydzień temu do przetargu na sprzedaż miejskiej działki. Przetarg był ograniczony, mogły do niego stawać wyłącznie firmy prowadzące działalność oświatową potwierdzoną wpisem do odpowiednich rejestrów.
Do licytacji stanęła lubelska spółka CRH Akademos prowadząca na Czechowie prywatne szkoły „Paderewski”. Za nieruchomość zaoferowała miastu 1,5 mln zł. Z budynku nie będzie mieć wiele pożytku: jest parterowy, niepodpiwniczony i powstał w 1943 r. Atrakcyjna jest za to działka, na której stoi, bo położona jest w centrum miasta, tuż przy Ogrodzie Saskim.
Co może powstać przy Długosza 8b? – Mamy dwa warianty: albo szkoła podstawowa, albo akademik – odpowiadał Adam Kalbarczyk, prezes CRH Akademos niedługo po przetargu. Dziesięć dni wcześniej Urząd Miasta wydał decyzję umożliwiającą w tym miejscu budowę akademika.
Wspomniana decyzja ustalająca warunki zabudowy została wydana na wniosek spółki CRH Żagiel Dom prowadzącej działalność budowlaną i deweloperską. Dokument dopuszcza budowę czteropiętrowego „obiektu zamieszkania zbiorowego”.
Decyzja nie zdążyła się jeszcze uprawomocnić, bo wpłynęło od niej odwołanie. Pada w nim zarzut, że decyzja ustalająca warunki zabudowy jest niezgodna z uchwałą o likwidacji działającego tu wcześniej Szkolnego Schroniska Młodzieżowego.
Taką uchwałę Rada Miasta podjęła w czerwcu 2015 r. na wniosek prezydenta Lublina. Czytamy w niej, że „mienie zlikwidowanej placówki zostanie wykorzystane na cele oświatowe”. Ratusz zapewnia, że tak właśnie się stało.
– Uchwała została zrealizowana, w przetargu na zbycie nieruchomości mogły brać udział jedynie podmioty realizujące cele oświatowe. Również mienie ruchome zlikwidowanej placówki zostało przeznaczone na cele oświatowe – stwierdza Joanna Bobowska z biura prasowego w Urzędzie Miasta.
– Mam wątpliwości, czy akademik można uznać za obiekt oświatowy – mówi miejski radny Marcin Nowak przeciwny budowie akademika. – Schronisko nie sprawdzało się już od strony ekonomicznej, ale to nie znaczy, że należy tu stawiać budynek służący celom komercyjnym.
Z kolei Ratusz tłumaczy, że decyzja o warunkach zabudowy terenu wydawana jest w oparciu o zupełnie inne przepisy niż miejska uchwała o likwidacji schroniska. – Takie decyzje oparte są o przepisy Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – podkreśla Bobowska.
Poprawność miejskiej decyzji ocenić ma teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze.