Wina Plus. Tak manifestujący przed biurem PiS w Lublinie nazywają projekt ustawy zmuszający do przyjęcia mandatu. – Będziemy mieć więcej represji wobec każdej obywatelki i obywatela – mówili.
Pod siedzibę PiS w Lublinie przyszło niewiele osób. W porównaniu z niedawnymi manifestacjami, była to dosłownie garstka. Tym razem protestowali przeciwko wprowadzeniu prawa, które nazywają Wina Plus.
Chodzi o projekt ustawy posłów Zjednoczonej Prawicy, na mocy której przyjęcie mandatu, nałożonego przez policję, będzie obowiązkowe.
– Dwie rzeczy każdemu powinny się obić o uszy. To domniemanie niewinności i trójpodział władzy. I ten projekt Wina Plus chce te podstawy działające na całym świecie uwstecznić, anulować – mówiła jedna z protestujących i tłumaczyła: – Policja, zgodnie z tą ustawą, chce być jednocześnie władzą sądowniczą.
Manifestujący mówili też, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, to obywatel będzie musiał udowodnić, że jest niewinny. Uważają też, że represje ze strony rządu będą się nasilać.
Zaznaczmy, że jednym w polityków firmujących projekt ustawy jest lubelski poseł Jan Kanthak z Solidarnej Polski.
– Nie składamy parasolek, nie składamy transparentów. Pamiętajmy, że oni tak łatwo nie odpuszczą – mówili.