Zakaz gotowania dotowanego mleka, niszczenie niewykorzystanej zywności ze stolówek i restauracji, zaliczenie ślimaka w poczet ryb lądowych i bezwzgledne "nie” dla... powiekszania biustu nieletnim - takie unijne bzdury wytropili uczestnicy konkursu zorganizowanego przez eurodeputowanego Miroslawa Piotrowskiego.
Jury, zlozone z lubelskich i warszawskich dziennikarzy oraz naukowców, przyznalo dwie pierwsze nagrody. Otrzymali ją Marek Dąbrowski z Lublina za zgloszenie regulacji Komisji Europejskiej zakazującej gotowania dotowanego mleka. A takze Anna Lewandowska z Mielca za wskazanie rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie powiekszania biustu, w której zalecil on instytucjom Unii i panstwom czlonkowskim calkowity zakaz wszczepiania silikonowych implantów osobom ponizej 18 roku zycia.
Drugiej nagrody nie przyznano. Trzecie miejsce zajela Ewa Zybala z Lisowa na LubelszczyLnie, która zglosila przepisy nakazujące niszczenie niewykorzystanej zywności ze stolówek, restauracji i sklepów. Ograniczylo to mozliwośc przekazywania niesprzedanej zywności ubogim i uniemozliwilo oddawanie odpadków z restauracji stolówek i pubów hodowcom trzody chlewnej; wedlug unijnych przepisów mozna je oddac tylko hodowcom zwierząt futerkowych.
To juz druga edycja konkursu. W ubieglym roku prof. Piotrowski i jego asystenci zorganizowali go po raz pierwszy. A ze cieszyl sie olbrzymią popularnością, zdecydowali sie na kolejną edycje. - Teraz naplynelo dwa razy wiecej zgloszen, niz rok temu. Taki konkurs pobudza kreatywne myślenie. Do tej pory patrzono na unie bezkrytycznie przez rózowe okulary. Musimy nie tylko uczyc sie unijnego prawodawstwa, ale i dostrzegac jej absurdy - mówi Miroslaw Piotrowski.
To nie ostatnia edycja konkursu. W przyszlym roku wszyscy chetni bedą mogli znowu powalczyc o wyjazd do Strasbourga.