• Ilu pacjentów zgłasza się do pani, bo chorują z powodu palenia?
- Ponad połowa. Na dodatek większość z nich to młodzi ludzie, bo już w wieku 20-30 lat pojawiają się dolegliwości spowodowane paleniem. Duszności, chrypka, mała wydolność płuc. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie przez papierosy. A zaczynają palić coraz młodsi. Nawet w gimnazjum spotyka się wiele osób pociągających. Zarówno dziewczyny jak i chłopaki.
• Czy choroba, skłania palaczy do rzucenia palenia?
- Nie zawsze. Niestety osoby nawet po zabiegach chirurgicznych, kiedy już mają usuniętą krtań dalej palą. To po prostu zależy od silnej woli. Niektórzy odstawiają z dnia na dzień, inni potrzebują czasu. Czasem w rzuceniu palenia pomaga uzmysłowienie sobie, co może grozić palaczowi. Widok zdjęcia czarnych płuc i innych, nieprzyjemnych obrazków. To tzw. terapia szokowa.
• Jeśli pali się kilka lat i nagle odstawi papierosy, to nie jest w jakiś sposób szkodliwe dla naszego zdrowia?
- Nie ma żadnych przeciwwskazań radykalnego odstawienia nikotyny. Ta metoda jest najbardziej skuteczna. Ale właśnie do takiego rzucenia palenia potrzeba tej silnej woli. Bo to już nie tylko przyzwyczajenie fizyczne, ale i psychiczne. Jeśli się pokona oba, to palacz jest na dobrej drodze. Na rzucenie, nigdy nie jest za późno.
• Akcje antynikotynowe są dobre?
- Tyle ich jest, że z pewnością jakoś pomagają. Nie wiadomo już w jaki sposób nakłaniać ludzi do rzucenia. Najważniejsze jest jednak zacząć od profilaktyki. Wpajać młodym ludziom: gimnazjalistom i młodszym, że palenie szkodzi. Jeśli nie zacznie się palić, nie będzie problemu z rzuceniem.