Lublin ogranicza godziny otwarcia miejskich basenów. Ich zarządca wyjaśnia to drastycznym wzrostem kosztów, zwłaszcza cen energii elektrycznej. Szykuje się także do podniesienia cen biletów wstępu do swoich obiektów.
Fala ograniczeń zaczęła się od Centrum Sportowo-Rekreacyjnego przy ul. Łabędziej, które od poniedziałku będzie czynne krócej. W poniedziałki, wtorki i środy basen sportowy będzie otwierany o półtorej godziny później (o godz. 8 zamiast o 6.30, czyli równo z częścią rekreacyjną. W soboty i niedziele basen i część sportowa będzie otwierana o godz. 9.30 zamiast o 8. Cięcia dotyczą również saun, które w weekendy będą otwierane dopiero w południe a nie od 8 rano.
– Kompleksowo patrzymy na funkcjonowanie naszych obiektów pod kątem przychodów i kosztów ich utrzymania – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spółki zarządzającej miejskimi obiektami sportowymi. I zapowiada, że to dopiero początek cięć.
– W porach najmniejszego zainteresowania będziemy skracali godziny otwarcia, żeby oszczędzić – przyznaje Bednarczyk. – CSR przy Łabędziej jest pierwszym z obiektów, kolejne zmiany będą wprowadzane na przełomie września i października.
Oznacza to, że skrócone będą również godziny otwarcia kompleksu rekreacyjnego Aqua Lublin wraz z mieszczącym się tu saunarium oraz starego basenu Strefa H2O przy Al. Zygmuntowskich.
Ale to jeszcze nie wszystko, bo mają również zdrożeć bilety wstępu.
– Na przełomie września i października będziemy też aktualizować cenniki poszczególnych obiektów. Wzrosną również opłaty za korzystanie z naszych obiektów przez najemców i dzierżawców – dodaje rzecznik MOSiR.
Miejska spółka tłumaczy te decyzje drastycznym wzrostem kosztów utrzymania obiektów.
– Chodzi przede wszystkim o kilkusetprocentowy wzrost kosztów energii elektrycznej. W skali spółki chodzi o dodatkowe miliony złotych rocznie. Jest to sytuacja niezależna od nas, musimy na nią reagować – mówi Bednarczyk. Dodane, że baseny są obiektami, w których zużycie energii elektrycznej jest największe. Zastrzega, że w innych obiektach też wprowadzane są oszczędności, chociażby wyłączanie zbędnego oświetlenia.
MOSiR nie planuje całkowitego zamykania obiektów, a na taki ruch zdecydowały się władze dolnośląskiego Brzegu Dolnego. – Obecnie obowiązująca taryfa cen gazu spowodowała 10-krotną podwyżkę. Koszty opłat za gaz i prąd wynosiłby około 250 tys. zł miesięcznie, przy dotychczasowych opłatach ok. 20 tys. zł miesięcznie – tłumaczyły władze miasta, które ogłosiły zamknięcie basenu do czasu wykonania przebudowy mającej zmniejszyć zużycie energii.
Lubelski MOSiR jest najbardziej deficytową ze wszystkich spółek prowadzonych przez władze Lublina. Bilans za zeszły rok zamyka się stratą niemal 5,9 mln zł.