Najwyższa Izba Kontroli krytykuje miejskie plany budowy stadionu żużlowego w dolinie Bystrzycy. Mimo to Ratusz nadal przekonuje, że to właściwe miejsce na taki obiekt.
NIK badała sprawę stadionu żużlowego przy okazji kontroli prowadzonej w Urzędzie Miasta. Po jej zakończeniu wysłała do Ratusza wystąpienie pokontrolne, w którym wyliczyła swe zastrzeżenia. O udostępnienie tego dokumentu przez lubelską delegaturę NIK starała się Fundacja Wolności.
– Ratusz ukrywa wyniki kontroli nie tylko przed mieszkańcami, czy Fundacją Wolności, ale nawet przed miejskimi radnymi – oznajmiła dzisiaj fundacja, która na czwartek zapowiada więcej szczegółów.
W środę opublikowała kilka urywków o stadionie, które wskazują na to, że NIK krytycznie ocenia decyzję Ratusza o przeznaczeniu części doliny rzecznej pod obiekt dla żużlowców.
Przypieczętowaniem tej decyzji było uchwalenie przez Radę Miasta (latem 2021 r.) zmian w planie zagospodarowania części doliny Bystrzycy. Jego nowa wersja wyznaczyła m.in. miejsce pod budowę stadionu żużlowego.
W wystąpieniu Najwyższej Izby Kontroli znalazło się m.in. stwierdzenie, że podjęcie prac nad zmianą planu „nie odpowiadało” ustaleniom studium przestrzennego z 2019 r. Dodajmy, że plan musi być zgodny ze studium.
– NIK zauważa również, iż według założeń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego powierzchnia parkingów dla samego stadionu wynosi ok. 4 ha – piszą kontrolerzy w swym dokumencie.
– Obiekt sportowy wpisuje się w ustalenia obowiązującego studium – zapewnia proszona przez nas o komentarz Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. – Lubelski Urząd Wojewódzki, w ramach procedury uzgodnień, nie wskazał żadnych nieścisłości w kwestii zgodności projektu planu ze studium.
– Stopień zgodności przewidywanych rozwiązań z ustaleniami studium badany jest już na etapie analizy zasadności przystąpienia do sporządzenia planu, następnie na wszystkich etapach sporządzania projektu planu – stwierdza rzeczniczka prezydenta. – Zgodność przyjętych rozwiązań planistycznych z ustaleniami studium prezentowana jest na komisjach Rady Miasta Lublin, a następnie poddawana pod głosowanie na sesji rady przed głosowaniem w sprawie uchwalenia planu.
Ratusz podkreśla, że umiejscowienie takich obiektów w dolinach rzek „nie jest niczym wyjątkowym i ma miejsce w innych miastach w Polsce i na świecie”. Jako przykład wskazuje m.in. warszawski Stadion Narodowy. Urząd Miasta przekonuje też, że we wspomnianej części doliny „jako funkcję wiodącą wyznaczono lokalizację ogólnodostępnej zieleni parkowej”, a stadion zajmie tylko wydzielony obszar.
Przypomnijmy, że kilka dni temu prezydent zapowiedział przetarg na dokumentację budowy stadionu. W budżecie miasta na rok 2022 zarezerwowano na taką dokumentację 1,8 mln zł.
Więcej na ten temat w czwartek na stronie Dziennika Wschodniego.