68 tys. zł wydał Lubelski Urząd Wojewódzki na ekspertyzy, których nie miał prawa finansować - wynika z kontroli NIK.
Chodzi przede wszystkim o zlecenie zewnętrznym firmom zbadania sprawozdań finansowych łączonych przedsiębiorstw PPKS. Tymczasem brak było podstaw, żeby kosztami zleceń obciążyć kasę województwa. Pieniądze powinny zapłacić badane przedsiębiorstwa.
NIK wskazuje odpowiedzialnego za nieprawidłową decyzję: Marka Pogodę, dyrektora Wydziału Infrastruktury. Z sekretariatu wydziału odsyłają nas do rzecznika prasowego.
- Oczywiście uwzględniliśmy zalecenia kontrolerów. Pieniądze nie będą wydawane na zadania nie należące do zakresu działania urzędu - mówi Małgorzata Tatara rzecznik prasowa wojewody.
Kontrolerzy zauważyli też, że dwie umowy zlecenie otrzymał emerytowany pracownik urzędu. Za niespełna 22 tys. zł przez 20 miesięcy przygotowywał wojewodzie i wicewojewodzie teksty "wystąpień okolicznościowych, listów gratulacyjnych i innych materiałów o tym charakterze z zakresu kultury, ochrony pamięci narodowej i spraw kombatantów.” Tymczasem miała to robić gabinet wojewody w którym pracowało 15 osób. Według NIK umowy zawarto niecelowo.
- Mamy bardzo dużo zadań i dlatego sięgaliśmy po pomoc człowieka, który bardzo dobrze orientował się w sprawach dotyczących kombatantów - tłumaczy Tatara.
(rp)