Do historii przeszła 10. Noc Kultury, która z soboty na niedzielę szczelnie wypełniła widzami ścisłe centrum Lublina.
Wiele głosów zachwytu dotyczyło trawnika ułożonego w miejscu jezdni ul. Lubartowskiej. Zbędne tu były tłumaczenia, o co chodzi i goście od razu skojarzyli, że jest to przestrzeń do beztroskiego wylegiwania się tu, gdzie na co dzień rządzą samochody. Często było słychać pytania, czy nie mogłoby zostać już tak na stałe.
Skazaną na podobną tymczasowość aranżację ul. Kowalskiej przeniesionej w okres międzywojnia chwalono za mnogość detali z epoki: od starych samochodów, przez najbardziej odpowiedzialne za klimat liczne szyldy (w tym „Handel kaloszami i ceratą”), stuletnią karuzelę, muzyczne wypełnienie, po dwie panie, które stojąc na ulicy budziły u przechodniów skojarzenia z kobietami lekkich obyczajów.
To właśnie na Kowalskiej najczęściej pracowały migawki aparatów fotograficznych, a duże zainteresowanie budziły choćby ryby wyrzeźbione w lodzie na pl. Rybnym. Kolejnego takiego hitu spodziewano się po ognistym drzewie na pl. Po Farze, ale tu efekty pracy artysty rozminęły się z oczekiwaniami widzów, wśród których często można było usłyszeć, że zobaczyli „choinkę” i to zaledwie „taką sobie”.
Niezmiennie Noc Kultury była okazją do spotkań towarzyskich. Na pl. Kaczyńskiego miejsca siedzące skończyły się na długo przed północą, zaś około godz. 2 w nocy przed Bramą Krakowską wystarczyło zamknąć oczy i wsłuchać się w odgłosy, by usłyszeć coś, co najłatwiej można da się określić „brodzeniem w stłuczce”. Walające się tu i ówdzie butelki nie były jednak wrażeniem dominującym wśród osób przemierzających trasę Nocy Kultury z zamiarem obejrzenia jak największej liczby punktów programu, który wielu odwiedzających oceniało jako znacznie mniej sycący apetyty niż programy z lat ubiegłych.
Osoby chętne do pozostania w śródmieściu po godz. 2 w nocy tegoroczny program skazywał głównie na wizyty w lokalach gastronomicznych przeżywających oblężenie podobnie jak sklepy.
Czekamy na Wasze zdjęcia lub filmy wykonane podczas Nocy Kultury. Wysyłajcie je na adres alarm24@dziennikwschodni.pl