W nocy wybuchł pożar w kamienicy przy ul. Długiej 54. Pięć osób, w tym dwoje dzieci trafiło do szpitala z objawami zatrucia dymem.
Paliło się poddasze budynku. Pożar rozprzestrzeniał się na dach i klatkę schodową. Drabinami ewakuowano osoby znajdujące się w budynku. Jedna z nich była uwięziona na balkonie. Również mieszkańcy okolicznych kamienic musieli opuścić swoje mieszkania.
Pięć osób trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Trzy osoby dorosłe i dwoje dzieci. Nie ma ofiar śmiertelnych.
Pożar gasiło 7 zastępów straży pożarnej, w sumie 21 strażaków, przez ponad cztery godziny. Spłonęło całe poddasze budynku i mieszkania. - Częściowo spaliło się również jedno mieszkanie na pierwszym piętrze. Cały budynek jest okopcony - informuje dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie.
Przyczyny pożaru są jeszcze nieustalone. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.