Gotowy jest już projekt trasy nowej linii autobusowej, która połączyć ma Lublin ze Świdnikiem. Miałaby kursować spod Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez ul. Zana, al. Kraśnicką, Al. Racławickie i dalej przez Krakowskie Przedmieście, 3 Maja, al. Tysiąclecia i Mełgiewską do dworca Świdnik Wschodni.
– Możliwe jest również zakończenie kursowania autobusów nowej linii w innych rejonach Lublina, np. w okolicach szpitala przy al. Kraśnickiej lub w centrum, w sposób pozwalający na uniknięcie ewentualnych opóźnień, wynikających z korków ulicznych na Al. Racławickich – podkreśla Justyna Góźdź z ZTM.
Nie jest przesądzone, która firma miałaby takie połączenie obsługiwać. Może je dostać MPK, może też być to prywatny przewoźnik wybrany w drodze przetargu.
W marcu radni Świdnika mają głosować nad porozumieniem między oboma miastami, które umożliwi uruchomienie nowej linii. – Mamy jeszcze kilka pytań dotyczących takich szczegółów, jak koszty – zapowiada Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
A ZMT już zapowiada, że linia ruszy, pod warunkiem że sąsiednie miasto dopłaci do jej funkcjonowania. – Zakładając obecną cenę biletu normalnego 2,00 zł
dopłata wynosiłaby ze strony Świdnika 50 proc. – wyjaśnia Góźdź.
Jest też inny wariant, łagodniejszy dla kasy Świdnika, ale droższy dla pasażerów. Zakłada on wprowadzenie dwóch stref taryfowych, których granicą byłyby granice miast. Przy cenie biletu 3 zł (ZTM podkreśla, że ta kwota to tylko hipotetyczne założenie) dopłata z kasy Świdnika wynosiłaby 30 proc.
Pasażerów busom chce odebrać też PKS Wschód. Obsługiwać mają je nowe autobusy. – W godzinach szczytu duże, niskopodłogowe, a poza szczytem mniejsze, mające około 30 miejsc siedzących – zapowiada Teresa Królikowska, prezes PKS Wschód.
Spółka na razie oblicza opłacalność takich kursów i rozpoczyna testy autobusów, które mogłyby obsługiwać tę linię. Na pierwszy ogień poszedł wypożyczony autobus ISUZU, który przez tydzień będzie jeździć na trasach PKS Wschód.
– Później sprawdzimy inne pojazdy – mówi Królikowska.
Przewoźnik będzie musiał kupić nowy tabor do obsługi tej trasy, w tym niskopodłogowe autobusy, których teraz nie ma wcale. (drs)