Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pod znakiem zapytania stanął termin wysłania na lubelskie ulice 16 fabrycznie nowych autobusów przegubowych. Firmy, które przegrały przetarg na wykonywanie takich przewozów nadal walczą o zlecenie, a na ich prośbę sprawie znów przygląda się Krajowa Izba Odwoławcza.
Przypomnijmy: przetarg, w którym do zdobycia jest ośmioletni kontrakt wygrała lubelska firma BP Tour. Przegrane konsorcjum firm Meteor i Irex już raz odwoływało się od tego wyniku do KIO. Izba nakazała Zarządowi Transportu Miejskiego ponowne zbadanie ofert, lubelscy urzędnicy znów wybrali ofertę BP Tour, a Meteor i Irex ponownie się odwołały. Wyrok powinien zapaść w najbliższych dniach.
Zamieszanie to może opóźnić wyjazd autobusów, bo dopóki wynik przetargu nie stanie się prawomocny żaden przewoźnik nie zaryzykuje kupując nowe pojazdy. - Pierwotny termin zakładał rozpoczęcia realizacji umowy od lutego 2015 r. - informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. - Z uwagi na procedury odwoławcze termin ten może ulec przesunięciu.
Zamieszanie to może opóźnić wyjazd autobusów, bo dopóki wynik przetargu nie stanie się prawomocny żaden przewoźnik nie zaryzykuje kupując nowe pojazdy. - Pierwotny termin zakładał rozpoczęcia realizacji umowy od lutego 2015 r. - informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. - Z uwagi na procedury odwoławcze termin ten może ulec przesunięciu.
Miasto zapewnia, że do czasu przejęcia kursów przez nowe autobusy linie obsługiwać będzie firma wybrana do tymczasowego świadczenia przewozów.
- Przetarg "przejściowy”, w ramach którego zawarto umowę do końca stycznia przyszłego roku, przewiduje rozwiązanie w postaci zamówienia uzupełniającego. Tym samym nawet w przypadku przesunięcia terminu rozpoczęcia świadczenia usług o kilkanaście tygodni obsługa komunikacyjna będzie utrzymana - dodaje Góźdź.
- Przetarg "przejściowy”, w ramach którego zawarto umowę do końca stycznia przyszłego roku, przewiduje rozwiązanie w postaci zamówienia uzupełniającego. Tym samym nawet w przypadku przesunięcia terminu rozpoczęcia świadczenia usług o kilkanaście tygodni obsługa komunikacyjna będzie utrzymana - dodaje Góźdź.
