Kosmetologia, iberystyka, budownictwo, taniec - to tylko kilka nowości rekrutacji 2009. Dla tegorocznych maturzystów rozpoczął się czas decydowania o kierunku studiów.
- Uczelnie powinny dostosować limity przyjęć do potrzeb lokalnego rynku - uważa Urszula Żolińska z Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Właśnie tak zamierza zrobić UMCS. - Limity przyjęć na poszczególne kierunki będą zatwierdzane pod koniec marca. Do tego czasu należy je zweryfikować - mówi prof. Stanisław Chibowski, prorektor UMCS ds. kształcenia.
- Najlepsi absolwenci zawsze znajdą pracę. Ale pod warunkiem, że zaczną wydeptywać ścieżki kariery już w trakcie studiów - przekonuje Beata Górka, rzecznik KUL, który w tym roku uruchamia kolejną w regionie… politologię.
- Przy wybieraniu kierunku liczy się pomysł na własną przyszłość - mówi Wojciech Ławniczak, maturzysta z Technikum Ekonomicznego im. Vetterów. Wojtek, razem z trójką znajomych z klasy, wybiera się na ekonomię.
- My problemów z pracą mieć nie będziemy - zapewnia Olga Michalska. - Bo po studiach założymy biuro rachunkowe.
Z danych WUP wynika, że na zatrudnienie mogą też liczyć absolwenci informatyki stosowanej, a także położnictwa i kierunku lekarsko-dentystycznego. Dwa ostatnie oferuje Uniwersytet Medyczny w Lublinie.
- A od tego roku uruchamiamy kosmetologię - mówi Włodzimierz Matysiak, rzecznik UM. - To propozycja np. dla tych, którzy chcą otworzyć własny gabinet.
Z innych ciekawych nowości należy wymienić iberystykę na UMCS, budownictwo w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu i… taniec w Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Lublinie.
- Chętnych nie brakuje - usłyszeliśmy w tej ostatniej. Bo po trzech latach studiów można mieć dyplom licencjata z tańca towarzyskiego, współczesnego albo latynoskiego.