Oczyszczono i wyrównano już znaczną część terenu, na którym powstaje nowy park na Kalinowszczyźnie. Przy Zawilcowej jeszcze w tym roku sadzona ma być nowa roślinność. Projektanci zajmują się już dwoma innymi parkami. Z trzecim, zabytkowym, jest pewien kłopot
Mają być pachnące kwiaty, tysiące nowych drzew i dziesiątki tysięcy bylin, ale na razie jest rozległe błoto i krążący po nim spychacz. Tak wygląda budowa nowego parku przy Zawilcowej, który jest największą tego typu inwestycją miasta i zająć ma teren większy od powierzchni Ogrodu Saskiego.
– Prowadzone jest porządkowanie terenu, w tym odgruzowywanie i odchwaszczanie – informuje Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. – W tym roku planujemy również przygotowanie infrastruktury pod oświetlenie, wykonanie części ścieżek i znacznej części nasadzeń.
Teren został już częściowo oczyszczony z drzew, które były zbyt mizerne lub nie pasowały do projektu, wykarczowano też chaotyczne krzewy.
– Z uwagi na okres lęgowy prace prowadzone są pod nadzorem ornitologa, który dopuszcza wykonawcę robót tylko wówczas, gdy ma pewność, że drzewa są wolne od gniazd – twierdzi Bobowska.
„Zamieszkałych” drzew nie można wycinać. – Cierpliwie czekamy, aż ptaki odchowają się i opuszczą gniazda – dodaje. Drzewom, które mają pozostać, zabezpieczono pnie okładając je deskami.
Park urządzany za blisko 6,4 mln zł przez warszawską spółkę Budimex powinien być gotowy w przyszłym roku. Jego najciekawszą częścią ma być tzw. ogród sensoryczny pobudzający różne zmysły. Wzrok i węch ma cieszyć roślinność, słuchem zajmą się śpiewające ptaki i brzęczące pszczoły, dla których powstaną tu „hotele”, zaś dotyk pobudzać mają wykonane z różnych materiałów ścieżki do chodzenia boso.
Na swoją kolej czekają już następne parki: dwa już istniejące i jeden planowany.
• Najbliżej w kolejce jest park Ludowy. – Rozpoczęliśmy starania o pozyskanie pozwolenia na budowę. Prognozujemy, że jesienią tego roku rozpoczniemy procedurę wybory wykonawcy – informuje Bobowska.
• Drugi w kolejce jest nowy park, który ma powstać na Błoniach obok Zamku. Projekt budowlany ma być gotowy po wakacjach.
• Najdłużej może poczekać park Bronowicki, bo Ratusz nie zdołał zdobyć unijnej dotacji na jego odnowę. Wniosek miasta spełniał wymogi, ale nie został zakwalifikowany do dofinansowania. Miasto nie zgodziło się z tym wynikiem i odwołało się do Zarządu Województwa, a potem do sądu, który orzekł, że ocenę projektu przeprowadzono nieprawidłowo, co miało wpływ na wyniki. Po powtórnej ocenie wniosek zyskał dodatkowe punkty, ale do sukcesu ma daleko, bo trafił na drugie miejsce listy rezerwowej i czeka tam, aż pojawią się jakieś pieniądze.