Opóźni się kompletowanie dokumentów niezbędnych do budowy ul. Poligonowej, która stanowić ma dojazd do obwodnicy Lublina. Podobny problem dotyczy ul. Zelwerowicza. Wszystko przez błędy, które popełnili miejscy urzędnicy.
– Uzupełniamy już niedociągnięcia w naszej dokumentacji, nie są one duże – informuje Karol Kieliszek z lubelskiego Ratusza. Tyle, że w uzasadnieniu swojej decyzji Urząd Wojewódzki nie pozostawia suchej nitki na działalności miejskich urzędników.
Miasto chciało uzyskać zezwolenie w trybie specustawy, ale naruszyło jej przepisy. Wniosek skierowany do miejskiego Wydziału Architektury i Budownictwa przez byłego już dyrektora Zarządu Dróg i Mostów, Eugeniusza Janickiego był niekompletny. Nie określał m.in. terenów, które będą musiały być przejęte pod tę inwestycję od prywatnych właścicieli.
Na dodatek decyzja nie była zgodna z zakresem wniosku, bo nie obejmowała wymienionej w nim przebudowy innych dróg i podziemnego uzbrojenia.
– Decyzja wymaga przejęcia nieruchomości pod projektowany pas drogowy i wprowadzania ograniczeń prawa własności poza pasem – stwierdza w piśmie do prezydenta Piotr Matyś, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim.
Błędy Ratusza są też kolejną już wpadką związaną z budową ul. Zelwerowicza, która ma połączyć ul. Poligonową z Koncertową (odciążając zatłoczony wyjazd z os. Botanik przez ul. Ducha).
Tuż przed objęciem urzędu obecny prezydent zapewniał, że drogę da się zbudować w rok. Zapewnienie to podtrzymywał także po wygranych wyborach.
Budowa miała się zacząć w zeszłym roku, ale do tej pory nawet nie został ogłoszony przetarg na jej wykonanie. Wszystko przez to, że magistrat nie miał wszystkich niezbędnych uzgodnień z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Nie miał, bo jego Wydział Ochrony Środowiska składał niekompletne dokumenty. Braki dotyczyły m.in. uwzględnienia poziomu hałasu pochodzącego z nowej drogi.