W dwóch super-nowoczesnych budynkach lubelscy studenci rozpoczną zajęcia w nowym semestrze. Informatyka UMCS czeka na nich już od kilku miesięcy. KUL otworzy swoją biotechnologię w tym tygodniu.
– To jasny i wyraźny dowód, że z uczelni humanistycznej KUL przekształca się w tej chwili w pełny uniwersytet. Gdzie jest przyrodoznawstwo, badania nad matematyką, informatyka. To wszystko, co powinno charakteryzować nowoczesną uczelnię – mówił rektor uczelni ks. prof. Stanisław Wilk, gdy rozpoczynała się budowa. Teraz prace dobiegły końca.
Biotechnologia kosztowała 26 mln zł. Większość dała Unia Europejska. W pięciokondygnacyjnym budynku w kształcie trójkąta są sale wykładowe, katedry pracowników, aula, a także laboratoria dydaktyczno-badawcze z najnowocześniejszym sprzętem. W środę wszystko to oficjalnie otworzy minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. A za miesiąc wprowadzą się tam studenci.
– Zajęcia w nowym gmachu rozpoczną się od II semestru tego roku akademickiego – informuje Katarzyna Bojko z biura rzecznika prasowego KUL. – Będą się tam odbywały zajęcia dla studentów biotechnologii, gdyż przeniesie się tam większość katedr i laboratoriów Instytutu Biotechnologii.
Od początku nowego semestru wykłady i ćwiczenia w nowym budynki rozpoczną też studenci informatyki UMCS. Mimo, że nowy gmach przy ul. Akademickiej czeka na nich już od kilku miesięcy. Do oddania go do użytku potrzebna była jednak zgoda straży pożarnej. Strażacy zgodzić się nie chcieli, bo – ich zdaniem – zgoda mogła być wydana na całą inwestycję, razem z nadbudową "starej” fizyki, która dopiero się zaczęła. Ostatecznie straż zezwoliła na użytkowanie nowej informatyki, ale z wyłączeniem kilku sal.
Dzięki temu studenci przeniosą się do jednego z najnowocześniejszych akademickich budynków w Lublinie. Jego okna są otoczone diodami, które mogą zmieniać barwy piętrami albo segmentami. W środku są 4 aule, na każdym piętrze jedna, i 12 sal ćwiczeniowych. Ogrzewaniem i klimatyzacją steruje komputerowy system zarządzania. Budowa pochłonęła 42 mln zł. Pieniądze pochodziły z programu Rozwój Polski Wschodniej i dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.