Nowy dom dla 204 rodzin, na mieszkanie można zapisywać się już w styczniu

Chodzi o niezwykle popularny system budownictwa społecznego. Żeby zamieszkać w nowym mieszkaniu lokatorzy muszą wpłacić tylko część jego wartości (tzw. wkład).

Trochę pieniędzy dokłada miasto, a reszta pochodzi z kredytu udzielonego przez Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Spłata kredytu jest potem wliczana w czynsz.
Nowe lokale tego typu powstaną przy ul. Zygmunta Augusta na Felinie. Do wzięcia są 84 mieszkania w dwóch blokach.

– Budowa już ruszyła. Termin zakończenia prac jest zaplanowany na koniec stycznia 2011 r., ale być może uda się oddać oba budynki już pod koniec przyszłego roku – informuje Jerzy Deska, prezes TBS.

Zapisy na te mieszkania ruszają już w styczniu. Decyduje kolejność zgłoszeń, dlatego warto się pospieszyć. – Informacja o terminie na pewno pojawi się z odpowiednim wyprzedzeniem na naszej stronie internetowej – zapewnia Deska.

Ci, dla których teraz zabraknie mieszkań, będą mieli drugą szansę. TBS "Nowy Dom” właśnie ogłosił przetarg na budowę trzech kolejnych bloków przy ul. Zygmunta Augusta. Łącznie znajdzie się w nich 120 mieszkań.

Termin oddania bloków do użytku zaplanowano na wrzesień 2011 r. Zapisy na nie ruszą najwcześniej za pół roku.

Chętnych na pewno nie zabraknie. – To dobra propozycja dla młodych małżeństw, które często mają kłopot z dostaniem kredytu na zakup nowego mieszkania – uważa Artur Majcher z Lublina. Wraz z żoną Martą zamierza ubiegać się o lokal przy ul. Zygmunta Augusta. – Trzeba wpłacić tylko część pieniędzy, a reszta jest rozłożona na wiele lat. Opłaca się.

W ubiegłym roku do dwóch bloków wybudowanych przez TBS "Nowy Dom” przy ul. Bronowickiej wprowadziły się 84 rodziny. Za mieszkanie o powierzchni 32 mkw. lokatorzy musieli wpłacić tylko 25 tys. zł, w przypadku mieszkania 44-metrowego wkład wynosił ponad 33 tys. zł, a na lokal o pow. 52 mkw. trzeba było wyłożyć 40 tys. zł.

Łącznie należący do miasta TBS "Nowy Dom” zbudował do tej pory ponad 650 mieszkań przy ul. Lipińskiego, Bronowickiej, Głębokiej i na Felinie. Chętnych na nie było tylu, że zapisy trwały zaledwie po kilka godzin.