Wcześniejsze wakacje, dodatkowe dni wolne i kolejne klasy z nowym programem – to czeka uczniów. Rodziców – większe niż w poprzednich latach wydatki. A nauczycieli – dodatkowa godzina pracy i podwyżka.
Pozostałe dni wolne szkoły będą mogły wykorzystać według własnego uznania.
– Oby to się nie odbiło czkawką – ostrzega dyrektor jednego z lubelskich gimnazjów. – W jednej szkole wolne będzie święto Trzech Króli, a w innej któryś dzień matur. Co powie na to rodzic, którego dzieci chodzą do obu tych szkół?
Krótszy rok szkolny
Nauka skończy się wyjątkowo wcześnie – 22 czerwca, czyli w środę przed Bożym Ciałem. Za to w kolejnych latach zajęcia będą kończyły się zawsze w ostatni piątek czerwca.
Uczniów czeka teraz drugi rok reformy. Nowa podstawa będzie obowiązywać także w II klasach podstawówek i gimnazjów. Z kolei uczniów III klasy szkoły podstawowej w maju czeka test z matematyki i polskiego, na razie dobrowolny.
Nowy rok szkolny wprowadza drugą, dodatkową, godzinę pracy dla nauczycieli. I jedną podwyżkę płac – o 7 proc. we wrześniu. W poprzednich latach podwyżki były dwa razy w roku – wiosną i jesienią.
Podręczniki szkolne nadal drogie
– Mamy już prawie wszystko potrzebne na nowy rok szkolny – wyjaśnia Dorota Kurka, mama Pauliny. Na podręczniki dla córki wydała 300 zł. Na dodatki – drugie tyle.
– I pewnie jeszcze coś trzeba będzie dokupić – spodziewa się pani Dorota.
Szkoła jest droższa, bo drożeją podręczniki. Np. zestaw do pierwszej klasy w ub. roku kosztował 168 zł. W tym – 176 zł.
– Trzeba się przygotować na dodatkowe materiały: dyktanda, zbiory zadań – dodaje Barbara Pastuszek, właścicielka jednej z lubelskich księgarni. No i przybory szkolne.
W księgarniach i marketach od kilku dni tłumy. Wszyscy chcą zdążyć z zakupami przed pierwszym dzwonkiem. Ten najgłośniej zabrzmi dziś w Wilkowie. Ministerstwo Edukacji Narodowej organizuje tam ogólnopolską inaugurację nowego roku z udziałem minister Katarzyny Hall. Powódź w gminie Wilków zniszczyła tam trzy szkoły: dwie w Wilkowie i jedną w Zagłobie. Każda przeszła generalny remont.
– Jeszcze nie wszystko udało się zrobić, ale dzieci normalnie rozpoczną rok szkolny – wyjaśnia Bogusław Bernacki, dyrektor Zespołu Szkół w Zagłobie. – Część sal jest odmalowana i ma nowe podłogi, wczoraj przyjechały meble. Pozostałe sale, w tym gimnastyczna, a także szatnie, będą kończone w trakcie zajęć szkolnych. Ale to nie będzie przeszkadzało uczniom w nauce.