Lubelska komenda miejska zajęła ostatnie miejsce w rankingu Komendy Głównej Policji. Jej kierownictwo oceniło ubiegłoroczną pracę wszystkich komend w miastach wojewódzkich. Policjanci z Lublina uzyskali niemal trzykrotnie mniej punktów niż zwycięzcy rankingu z komendy w Olsztynie.
KGP porównywała wzrost skuteczności zapobiegania przestępstwom i ścigania ich sprawców. Kiepsko wyglądają wyniki dotyczące kradzieży. O ile w Olsztynie skuteczność działań policji wzrosła o ponad 28 proc., to w Lublinie zaledwie o 2,2 proc. Przepaść jest mniejsza, jeśli chodzi o rozboje. Tu najlepiej wypadł Szczecin – 19,05 proc.,
gdy komenda miejska w Lublinie poprawiła swe wyniki zaledwie
o 10 proc.
– Nie będę się do tego odnosić – mówi Agnieszka Pawlak z lubelskiej policji. I przytacza własne dane o osiągnięciach lubelskiej policji. Ale o tym, jak te osiągnięcia wyglądają w porównaniu z innymi komendami nie chce rozmawiać.
Olsztyn zawdzięcza swój sukces między innymi... likwidacji zbędnych komisariatów. Dzięki temu na ulicach jest więcej patroli. Na to samo liczył obecny szef lubelskiej policji likwidując VIII komisariat przy al. Piłsudskiego. Nie wziął pod uwagę protestu mieszkańców.
Po interwencji komendy głównej komisariat powróci.
Pytaliśmy także o to, o ile w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosła liczba policjantów patrolujących miasto. Rzeczniczka tego nie wiedziała. Poinformowała, że w roku 2004 było 19 155 patroli,
a w 2005 r. 21 462. Co te liczby mówią zwykłemu człowiekowi? – Patrole są zwykle dwuosobowe. Proszę sobie przeliczyć – odpowiada Pawlak.
KGP dotychczas nie informowała o ocenie komend miejskich. Nieoficjalnie wiadomo, że upublicznianiu wyników oceny przeciwni byli sami komendanci miejscy. Wyłamał się szef olsztyńskiej policji, który sam obwieścił swój sukces.