Zamiast siedziby Polskiej Grupy Energetycznej, największego w tej części Europy koncernu energetycznego, możemy mieć w Lublinie tylko siedzibę jednej ze spółek PGE.
Jednak szybko okazało się, że nie chodzi o wyczekiwaną budowę PGE.
Mieńkowski przywiózł informację, że z kopyta ruszy organizowanie w Lublinie PGE Energia - największej i najbogatszej części "dużego” PGE.
Pełnomocnik Energii przyjedzie w najbliższych dniach do naszego miasta żeby zorganizować działalność spółki, m. in. sprawdzi jakiego lokum dla niej potrzeba i czy znajdzie potrzebnych pracowników. PGE Energia skupi osiem zakładów (Lubzel SA) zajmujących się dystrybucją energii.
Pytany o "duże” PGE Mieńkowski zrobił unik. - Nie chciałbym o tym mówić, jestem wiceprezesem Energii - stwierdził.
Super inwestycję obiecał premier Jarosław Kaczyński tuż przed wyborami samorządowymi w 2006 roku. Obietnica została na papierze. Choć PGE ma zapisaną siedzibę w Lublinie w statucie, to w praktyce nie zrobiła nic żeby postawić w Lublinie biurowiec.
Choć nadal główny cel nie został osiągnięty, prezydent Lublina Adam Wasilewski nazwał wczorajsze spotkanie "w pewnym sensie przełomowym”. - To pierwsze tak praktyczne spotkanie. W mieści ulokuje się najbogatsza spółka olbrzymiego koncernu. Energia będzie współpracowała z naszymi uczelniami, zaoferuje miejsca pracy dla wysokowykwalifikowanych osób, mamy też deklaracje o inwestycjach.