33-letni mieszkaniec Lublina "obrobił" ponad 60 samochodów, wpadł w weekend na gorącym uczynku na Czubach
W nocy z soboty na niedzielę policjanci odebrali kilka zgłoszeń od zaniepokojonych mieszkańców miasta. Wynikało z nich, że ubrany na ciemno mężczyzna z latarką, zagląda do zaparkowanych w rejonie ul. Sasankowej i Różanej pojazdów. Poruszał się rowerem.
- Do działań ruszyli kryminalni. Zauważyli opisywanego mężczyznę. Rowerzysta został zatrzymany w rejonie ul. Dziewanny. Policjanci znaleźli przy nim duży plecak, a w nim kominiarki, pałkę typu Tonfa, latarkę, rękawiczki i inne przedmioty mogące służyć do dokonywania włamań - mówi asp. Anna Kamola z lubelskiej policji.
33-letni mieszkaniec Lublina został przewieziony na VII komisariat. Mundurowi znaleźli przy nim mnóstwo łupów, które skradł z samochodów. A brał, co wpadło mu w ręce: samochodowe nawigacje i uchwyty, radia, breloczki, płyty CD z muzyką czy bajkami dla dzieci, a nawet figurkę Alfa.
Policja szacuje, że łącznie mężczyzna na swoim koncie ma ponad 60 kradzieży z włamaniem do pojazdów. Mężczyzna, notowany już wcześniej w policyjnych kartotekach, włamywal się głównie do aut na terenie dzielnicy Czuby.
Dziś 33-latek zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Część skradzionych przedmiotów wróciła już do swoich właścicieli. Pozostałe łupy czekają na odbiór w VII komisariacie. Informacje w tej sprawie mozna uzyskać pod nr tel.: 81 535 49-20.