Rozmowa z Jackiem Świerczyńskim, fotoreporterem Dziennika Wschodniego, którego zdjęcie zostało nominowane do nagrody Grand Press Foto 2009.
• Jesteś jednym z 50 fotoreporterów z całej Polski nominowanych do nagrody Grand Press Photo. Ogłoszenie wyników w Warszawie w czwartek (14 maja) o godzinie 15.
• Dobrze, to przynajmniej powiedz coś o nominowanej fotografii.
- Zrobiłem ją w marcu, była częścią fotoreportażu. Od grudnia do końca zimy, przed pracą i w weekendy chodziłem i fotografowałam ludzi na dworcach, w autobusach. Bardzo lubię fotoreportaż. Chyba najbardziej. Mam notesik z pomysłami, te zrealizowane wykreślam.
• Dużo zdjęć odrzuciłeś? Kiedy uznałeś, że opowieść o zimie jest gotowa.
- Wtedy, gdy skończyła się zima.
• Pytanie obowiązkowe: Twój pierwszy aparat i zdjęcia.
• Że tak powiem - dzięki Bogu, że Cię nie chcieli
- Był 13 grudnia 2007 roku. Poszedłem do redakcji Dziennika Wschodniego w Zamościu. I to było to. Od dwóch lat jestem fotoreporterem w Lublinie. Bardzo dużo się tu nauczyłem.
- Nie, jestem samoukiem. Cały czas pracuje nad warsztatem.
• Twoje zdjęcia ukazują się w codziennej gazecie. Wolisz, gdy można je zobaczyć na wystawie?
- Nie wiem, nie miałem jeszcze żadnej wystawy.