Kilka tysięcy członków i sympatyków Polskiego Stronnictwa Ludowego spotkało się w niedzielę w Lublinie na dorocznym Opłatku Ludowym. Jak co roku było z wielką pompą i przytupem.
– Spotykamy się we wspólnocie twórców chleba. Ludzi, którzy potrafią tworzyć to, co dla człowieka jest ważne – mówi Pawlak. – Bo można się obyć bez wielkich banków i kart kredytowych, ale bez żywności byłoby trudniej.
Prezes PSL kilka razy wspominał o kryzysie gospodarczym. – Jeżeli eksperci mówią, że wspomaganie innych krajów jest rynkowe, to wspieranie kobiet, które rodzą dzieci, jest tym bardziej rynkowe – podkreślił, nawiązując do koalicyjnych dyskusji o podwyższeniu wieku emerytalnego.
– Tam, gdzie chodzi o sprawy człowieka, PSL – zawsze, z pełną konsekwencją – będzie okazywał serce i wolę zaangażowania – mówił Pawlak.
Było też o samej koalicji. – Trzeba pamiętać, że gdyby nas w koalicji nie było, być może te działania byłyby bardziej drastyczne – zaznaczył.
Szef ludowców w naszym regionie mówił z kolei, że PSL wnosi do polityki "przewidywalność i normalność”. Podkreślił, że jedyną drogą na przetrwanie kryzysu jest współpraca. – Wspólnota wokół celów najważniejszych dla naszego regionu – mówił Krzysztof Hetman.