Po pomoc biegłego zdecydował się sięgnąć prezydent miasta, by rozstrzygnąć przetarg na prace przy zieleni w Ogrodzie Saskim. Magistrat podejrzewa, że trzy spośród dziesięciu firm zaoferowały rażąco niską cenę, za którą nie byłyby w stanie wywiązać się z umowy.
Kompleksową przebudowę parku Ratusz podzielił na dwa główne zadania: infrastrukturę i tzw. roboty zieleniarskie. Na oba ogłosił odrębne przetargi. Tego na zieleń nie rozstrzygnął do dziś, choć zgłosiło się dziesięć firm.
Ale trzy z nich zaproponowały ceny, które urzędnikom wydały się za niskie. Ratusz rezerwował na zieleń 6,6 mln zł, a najtańsza z ofert wynosi niecałe 1,5 mln zł. Podejrzenia wzbudziły też propozycje za 2,5 i za 2,9 mln zł.
– Mamy wątpliwości, czy ceny nie zostały zaniżone i czy za takie kwoty faktycznie można przeprowadzić prace – wyjaśnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta.
Ustawa pozwala odrzucić ofertę z "rażąco niską ceną”. Chodzi o to, by nie doszło do sytuacji, gdy wykonawca w trakcie robót stwierdza, że im nie podoła i opuszcza plac budowy.
– Wystąpiliśmy do oferentów o szczegółową kalkulację kosztów m.in. o podanie cen sadzonek, liczby roboczogodzin i liczby osób, które będą pracować przy zieleni w Ogrodzie Saskim – mówi Mieczkowska-Czerniak. – Otrzymaliśmy już odpowiedzi, ale nadal trudno nam ocenić, czy te wyliczenia mogą być zgodne z rzeczywistością. Dlatego powołaliśmy biegłego.
Na ocenę ofert Ratusz ma czas do 27 lutego. Do tego dnia wykonawcy na wniosek urzędu przedłużyli ich ważność. Drugi raz magistrat nie będzie mógł o to poprosić.
Już samo opóźnienie rozstrzygnięcia przetargu może okazać się niebezpieczne, mimo że na wykonanie prac czas jest do października 2013 r. Dlaczego?
1 marca zaczyna się okres ochronny dla ptaków i do połowy października nie będzie wolno wycinać drzew, a do wycięcia jest ich ok. 300. Nowe można sadzić w terminie zgodnym ze sztuką ogrodniczą, a równoległe prace przy alejkach i zieleni mogą ze sobą kolidować.
Opóźnienie już teraz jest spore. Magistrat zapowiadał, że wykonawców wybierze we wrześniu, ale szukać zaczął ich dopiero na przełomie września i października. Później pojawiło się sporo pytań i zastrzeżeń do planów i projektów, na każde z nich urząd musiał odpowiedzieć.
W efekcie oferty otwarto pod koniec listopada, a do tej pory udało się wybrać tylko firmę, która zajmie się m.in. alejkami, schodami, oczkami wodnymi i ogrodzeniem. Zlecenie za kwotę 5,8 mln zł trafiło do lubelskiej firmy Hen-Bud.