Prokuratorzy przygotowali już zarzuty dla Andrzeja D. z PSL. Tymczasem jego partyjnej koleżance Genowefie Tokarskiej się nie spieszy. Wojewoda zrobiła w tej sprawie niewiele.
Samorządowiec z PSL miał usłyszeć zarzuty już w połowie grudnia, ale usprawiedliwił się kłopotami ze zdrowiem. Śledczy wyznaczyli mu kolejny termin na poprzedni wtorek. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie i tym razem wytłumaczył się chorobą. Prokuratorzy sprawdzą usprawiedliwienie i wyznaczą przewodniczącemu kolejny termin.
Ludowiec prowadził samochód pod wpływem alkoholu, potem pieszo uciekał przed policjantami. Sąd potraktował go łagodnie. We wrześniu 2005 roku warunkowo umorzył na dwa lata postępowanie. Już rok później Andrzej D. z powodzeniem stanął w wyborcze szranki, choć zabrania tego ordynacja wyborcza. Co gorsza, pisemnie potwierdził w Krajowym Biurze Wyborczym, że może ubiegać się o mandat radnego.
Sprawę opisaliśmy w sierpniu ub. roku i prokuratura praktycznie skończyła już śledztwo. Tymczasem Lubelski Urząd Wojewódzki dopiero zabiera się za interwencję. Wojewoda mając informacje o Andrzeju D. powinna zwrócić się do radnych, by wygasili mu mandat. A jeśli tego nie zrobią - wydać zarządzenie zastępcze.
- Zgodnie z procedurą zapytamy Radę Gminy Konopnica, jakie działania podjęła - powiedziała nam wczoraj Małgorzata Tatara, rzecznik wojewody.
• Andrzej D. to działacz PSL i przyjaciel posła Jana Łopaty z PSL. Czy dlatego Urząd Wojewódzki patrzy na radnego przez palce?
- Nie. Musieliśmy ustalić, czy faktycznie został skazany. Artykuł w gazecie to za mało - twierdzi Tatara.
Najpierw urzędnicy pytali Prokuraturę Rejonową, czy bada sprawę (śledczy potwierdzili, że D. został skazany), potem poprosili Sąd Rejonowy o odpis wyroku. Dostali go 21 listopada. Od tej pory w sprawie nic się nie dzieje.
Ale w innych przypadkach wojewoda potrafi działać szybko. W ostatnich dniach listopada ujawniliśmy, że wiceprzewodniczący kurowskiej Rady Gminy został skazany za wycięcie i kradzież drewna. Miesiąc później prawnicy wojewody wezwali radnych do wygaszenia jego mandatu.
- W sprawie Andrzeja D. nadal nie mam żadnych doniesień, poza prasowymi. Dlatego nie przygotowałem projektu uchwały w sprawie wygaszenia jego mandatu - mówi Mirosław Żydek, wójt Konopnicy.