Trzy razy zaledwie w ciągu tygodnia został oszukany mieszkaniec Lubartowa, który kupował telefony przez internet. Takich przypadków jest coraz więcej – w tym roku zanotowano już 384 oszustwa
Oszustwa w sieci stanowią coraz większy problem – przyznaje starszy sierżant Kamil Karbowniczek z Zespołu Komunikacji Społecznej KWP w Lublinie.
O wielkim pechu może mówić 31-latek z Lubartowa. Mężczyzna przez portal ogłoszeniowy zamówił telefon, ale kiedy wpłacił pieniądze, kontakt ze sprzedającym się urwał. Sytuacja powtórzyła się po dwóch dniach, po kolejnej transakcji z inną osobą. Z kolei za trzecim razem 31-latek otrzymał zamówiony telefon, ale okazało się, że jest on zepsuty. Mężczyzna stracił w sumie ponad tysiąc złotych.
– Do oszustw często dochodzi do nich właśnie podczas transakcji za pośrednictwem portali ogłoszeniowych – przyznaje Karbowniczek.
Na terenie województwa lubelskiego od początku roku stwierdzono aż 384 takie przestępstwa. Bezczelność oszustów internetowych praktycznie nie zna granic. – Zdarzają się sytuacje, że zamiast najnowszego modelu smartfonu, ktoś otrzymuje w przesyłce np. ziemniaka – dodaje Karbowniczek.
Policja podkreśla jednak, że oszuści zawsze zostawiają w sieci jakieś ślady. Nawet jeśli podszywają się pod inną osobę, można ich namierzyć. – Z tego względu rzadko się zdarza, żeby jedna osoba dokonała wielu oszustw internetowych. Prędzej czy później zostaje bowiem zatrzymana.
Czasem jednak oszuści przez długi czas pozostają bezkarni. Na początku marca puławscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który przez ponad cztery lata oszukał kilkadziesiąt osób. Wyłudzał od nich zaliczki na poczet zakupu samochodów. Straty oszacowano na ponad 250 tysięcy złotych.
Jak bronić się przed oszustami? Karbowniczek zachęca do tego, żeby na wszelki wypadek zachowywać dane osób, które oferowały sprzedaż danego produktu. – Pomimo że liczba oszustw wzrasta, ludzie są jednak coraz bardziej ostrożni – podkreśla.