Tylko polityczny impotent zamiast merytorycznej dyskusji sięga do obelg względem kobiety - tak o Januszu Palikocie mówi Marian Kowalski, lider listy Unii Polityki Realnej do Parlamentu Europejskiego.
W tekście "Powrót Mumii i ucieczka Nosferatu" poseł napisał m. in. "Raz na kilka miesięcy ożywiona hałasem partyjnego wołania podnosi się z politycznych katakumb Zyta Gilowska. Z wielką energią pyszczy i wykrzykuje epitety pod adresem swojego niedawnego brata, po czym znika na wiele tygodni i - ani o niej słychu, ani widu. Aż do następnego razu, do następnego wołania. Dziwne to jakieś: strzygą, horrorem i cmentarzyskiem zalatuje.”
Wpis oburzył Mariana Kowalskiego, lidera listy Unii Polityki Realnej do
Parlamentu Europejskiego z Lubelszczyzny. Wydał oświadczenie dla prasy w którym dziwi się, że Palikot nie zna podstawowych zasad kultury. Pisze m. in. "chcąc odpowiedzieć panu Posłowi na jego poziomie, trzeba by przemówić następująco:
Tylko polityczny impotent zamiast merytorycznej dyskusji sięga do obelg względem kobiety. Zamiast wymachiwać sztucznym penisem, powinieneś Pan wykazać swoje męstwo w walce o polskich przedsiębiorców w komisji "Przyjazne Państwo” (...) Teraz zostało Ci już tylko obrażanie i naśmiewanie się z kobiety. Żałosny koniec…”