Dziś, w Wielki Piątek o godzinie 15 w bazylice Ojców Dominikanów na Starym Mieście w Lublinie zacznie się droga krzyżowa.
Gdy matka cesarza Konstantyna Wielkiego w 324 roku odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w pustym zbiorniku na wodę, tuż obok Golgoty, znalazła kilka drewnianych krzyży. Jeden z nich wykazywał cudowną moc uzdrawiania chorych. Uznano, że to ten, na którym ukrzyżowano Chrystusa. Podzielono go na relikwie.
Istnieją dwie relacje na temat daty sprowadzenia do Lublina fragmentów krzyża, na którym zmarł Chrystus. Starsza, pochodząca od kronikarza Jana Długosza, mówi, że relikwie dotarły tu w roku 1333. Późniejsza, z początku XVI wieku twierdzi, że sprowadził je biskup Andrzej około 1420 r. Dzięki tym relikwiom Lublin stał się ważnym celem pielgrzymek. W XVI wieku, według historyków, dominikańska świątynia w Lublinie, obok Jasnej Góry w Częstochowie i kościoła Bożego Ciała w Poznaniu, należała do największych polskich sanktuariów.
Przez kilkaset lat relikwie przechowywano w lubelskiej świątyni. Do nocy z 9 na 10 lutego 1991 r., kiedy to zostały skradzione. Do dziś nie udało się wyjaśnić tej tajemniczej historii ani znaleźć sprawców grabieży. Klasztor lubelski posiadał jednak wciąż dwa inne relikwiarze.
We wrześniu 2005 r., po czternastu latach od kradzieży w bazylice, odbyła się uroczystość rozpoczęcia adoracji relikwii Krzyża Świętego umieszczonych w nowym relikwiarzu. Ma on formę krzyża łacińskiego o zaokrąglonych końcach ramion. Trzon wykonany z kilkusetletniego drewna czarnego dębu obwiedziony jest złoconym obramowaniem.
(sz, agdy, www.dominikanie.pl)