Tym razem nie udało im się wyjść z parku, bo zostały zawrócone, ale dwie samiczki znów podążały w kierunku bramy Ogrodu Saskiego. A za nimi trzecia. Ratusz jest coraz bliżej decyzji o ponownym przydzieleniu ptakom opiekuna.
Pierwszą próbę ucieczki podjęły tydzień temu trzy samiczki, które wyszły z Ogrodu Saskiego na al. Długosza, skąd zgarnęła ich Straż Miejska zaalarmowana przez lublinian. Po tym incydencie ptaki zostały zamknięte w wolierze na kilka dni. Na wolność mogły wyjść w poniedziałek, ale pomimo otwarcia woliery nawet nie zamierzały jej opuścić. Dlatego drzwiczki zostały zamknięte.
Wczoraj ponownie otwarto wolierę, ale tym razem ptaki skusiły się na wyjście. i niestety, znów wypuściły się za daleko. Wyprawa skończyła się zamknięciem w wolierze.
W środę władze miasta zamierzają po raz kolejny ją otworzyć i sprawdzić, co będzie się działo. Ratusz, który do Ogrodu Saskiego sprowadził pawie z parku w Puławach przypuszcza, że samiczki mogą poszukiwać spokojniejszego miejsca do złożenia jaj.