
Dziś o godz. 8 w Szpitalu Wojskowym w Lublinie rozpocznie się strajk. Pielęgniarki domagają się od dyrekcji szpitala 500 zł podwyżki.

Do skutku, czyli do momentu aż dyrekcja szpitala zgodzi się na podwyżkę. - Nie porozumieliśmy się w sporze zbiorowym - mówi Teresa Żak, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w 1. Szpitalu Wojskowym. - Z żądaniami zeszłyśmy do 500 zł. Komendant zgodził się tylko na 300 zł. Po przeprowadzeniu referendum zdecydowana większość średniego personelu opowiedziała się za strajkiem.
Co na to komendant? - Protest uważam za całkowicie niezasadny - mówi Zbigniew Kędzierski, komendant szpitala. - Nie zamierzam się godzić na postulaty. Zleciłem wypisanie pacjentów. A tymi, którzy zostaną, będą opiekować się lekarze, sanitariusze i pielęgniarki, które nie należą do związku.