Piotra O., który przed laty oszukał piłkarza Romario czeka kolejny proces. Prokurator postawił mu nowe zarzuty. Tym razem chodzi o wyłudzenie ponad 2,3 mln euro.
Drugie śledztwo zmierza ku końcowi. Wczoraj śledczy postawili Piotrowi O. dwa zarzuty.
- Chodzi o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Grzegorz Winiarski z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. - Pierwszy zarzut dotyczy wyłudzenia ponad 2,3 mln euro. W drugim chodzi o kwotę 40 tys. zł.
40 tys. zł to miała być pożyczka od znajomego przedsiębiorcy. Zdaniem śledczych, Piotr O. zainkasował pieniądze, których jednak nie miał zamiaru zwrócić. Z kolei 2,3 mln euro to pieniądze, jakie Piotrowi O. miała przekazać przedstawicielka jednej z rosyjskich firm. Według prokuratury, mężczyzna obiecał w zamian pomoc w uzyskaniu atrakcyjnego kredytu. Do tych wyłudzeń miało dojść w latach 2008-2010.
- Piotr O. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień - dodaje prokurator Winiarski.
Akt oskarżenia w tej sprawie powinien być gotowy w ciągu dwóch miesięcy. Przestępstwa, które zarzucono Piotrowi O. zagrożone są karą do 10 lat więzienia. W przypadku recydywy sąd może jednak zaostrzyć wyrok do 15 lat.
- Przedstawię dowody materialne, które całkowicie pogrążą akt oskarżenia - oświadczył podczas ostatniej rozprawy. Dodał, że osiem osób, które występują w sprawie jako poszkodowane, są mu winne 17 milionów dolarów.
W rozpoczętym we wrześniu procesie Piotr O. odpowiada za przestępstwa z lat 2006-2012. Na początku tego okresu był jeszcze w więzieniu. Odsiadywał wyrok za oszustwa sprzed lat. Z ustaleń śledczych wynika, że będąc za kratami spotykał się ze znajomymi, wyłudzając od nich pieniądze. Były to zarówno drobne kwoty (2 tys. zł na rachunek za telefon), jak i setki tysięcy złotych. Wśród poszkodowanych przez niego znalazł się m.in. jego adwokat, znany lubelski przedsiębiorca z branży jubilerskiej, a nawet była szwagierka.
Na początku ubiegłej dekady o oszuście z Biłgoraja usłyszał cały świat. Mężczyzna został wówczas oskarżony o wyłudzenie 41 mln zł. Oszukał m.in. słynnego piłkarza Romario. Piotr O. został wtedy skazany na 8 lat więzienia. Wyszedł po sześciu. W tej chwili deklaruje, że nie ma żadnego majątku.