Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pożar w budynku przy ul. Krętej w Lublinie wybuchł ok. godz. 17. 30. W środku były składowane m.in. materiały budowlane. Strażacy wstępnie ustalili, że było to podpalenie.
Godz. 21. 00
Strażacy skończyli już akcję gaśniczą w budynku przy ul. Krętej. Płonął dach o powierzchni 150 m. kw. W środku były składowane materiały budowlane oraz śmieci, np. kołdry. Pożar gasiło 18 strażaków. Z właścicielem działki nie można było się skontaktować.
- Wstępnie możemy oszacować, że straty to ok. 10 tys. zł - mówi Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.- Budynek nie miał przyłączenia elektrycznego. Było to raczej podpalenie.
Godz. 19. 07
Strażacy nie wiedzą, czy pomieszczenia, które zajął ogień, były użytkowane. Na razie udało się ustalić, że właścicielem terenu jest deweloper budowlany.
Podczas akcji gaśniczej pracuje 6 zastępów strażaków. Ogień jest duży - płonie drewniany dach o powierzchni nawet 200 m.
- Nie wiemy, co było w środku, akcja ciągle trwa - relacjonuje Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Trudno w tej chwili wskazać przyczyny pożaru. Musimy na razie ugasić ogień, rozebrać dach.
Strażacy skończyli już akcję gaśniczą w budynku przy ul. Krętej. Płonął dach o powierzchni 150 m. kw. W środku były składowane materiały budowlane oraz śmieci, np. kołdry. Pożar gasiło 18 strażaków. Z właścicielem działki nie można było się skontaktować.
- Wstępnie możemy oszacować, że straty to ok. 10 tys. zł - mówi Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.- Budynek nie miał przyłączenia elektrycznego. Było to raczej podpalenie.
Godz. 19. 07
Strażacy nie wiedzą, czy pomieszczenia, które zajął ogień, były użytkowane. Na razie udało się ustalić, że właścicielem terenu jest deweloper budowlany.
Podczas akcji gaśniczej pracuje 6 zastępów strażaków. Ogień jest duży - płonie drewniany dach o powierzchni nawet 200 m.
- Nie wiemy, co było w środku, akcja ciągle trwa - relacjonuje Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Trudno w tej chwili wskazać przyczyny pożaru. Musimy na razie ugasić ogień, rozebrać dach.
Wiadomo jednak, że to kolejna akcja gaśnicza na ul. Krętej w przeciągu kilku miesięcy. W maju płonęły tam drewniane baraki ekip budowlanych.
