Poseł PO Janusz Palikot twierdzi, że został zaatakowany podczas wiecu na pl. Litewskim. Palikot zamierza złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Szef PO na Lubelszczyźnie boi się również o swoją rodzinę.
Poseł Janusz Palikot uważa, że kiedy był na scenie został zaatakowany kamieniami i butelkami z piwem. Dziś "Polska Kurier Lubelski" napisał, że do redakcji zgłosił się 65-letni mężczyzn, który twierdzi, że rzucił w Palikota wibratorem.
Poseł mówił dziś na konferencji prasowej, że czuje się zagrożony. Musiał wynająć ochroniarzy, którzy pilnowali domu posła. Dziś chce również by jego rodzina wyjechała z Lublina. Jego zdaniem w mieście panuje atmosfera agresji wywołana przez zwolenników Jarosława Kaczyńskiego.