Zorganizowana przez kolejarską "Solidarność” dwugodzinna blokada torów w Bydgoszczy utrudniła ruch lubelskich pociągów.
Więcej problemów mają podróżni, którzy o godz. 12.30 mieli odjechać pociągiem pospiesznym z Bydgoszczy Głównej do Lublina. Skład nie mógł wyruszyć w drogę.
- Zgodnie z opracowanym przez nas planem awaryjnym pasażerowie mieli odjechać o godz. 12.41 pociągiem ze stacji Bydgoszcz Wschodnia - informuje Paweł Ney, rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne. - Niestety mamy z tym problemy, bo zastępcze autobusy utknęły w korkach - wyjaśnia.
Specjalnie wydelegowani pracownicy kolei krążą po peronach bydgoskiego dworca i kierują pasażerów na przystanki autobusów zastępczych. Z megafonów cały czas przekazywane są też komunikaty o tym, gdzie powinni się udać pasażerowie poszczególnych pociągów. Podróżni mają też zapewnione miejsca, w których mogą napić się gorącej kawy.
Blokada torów w Bydgoszczy powinna się zakończyć o godz. 14. Wcześniej w godz. 10-12 związkowcy blokowali tory w Katowicach.
Kolejarze protestują w ten sposób przeciw proponowanym przez rząd zmianom w przepisach emerytalnych.
Rząd proponuje, by emerytury pomostowe przysługiwały tylko osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r. i zatrudnionych w szczególnych warunkach po wejściu w życie ustawy pomostowej. Prawo do pomostówek straciliby pracownicy zatrudnieni po 1998 r. Takie świadczenia miałyby też nie przekraczać 70 proc. przyszłej emerytury.
Kolejarska "Solidarność” chce, by rząd zrezygnował z pomysłu wygaszania emerytur pomostowych i umożliwił odejście na pełną emeryturę na starych zasadach wszystkim kolejarzom zatrudnionym przed 1 stycznia 1999 r.
Związkowcy grożą rozszerzeniem protestu w przypadku nie spełnienia ich żądań. Władze kolejowych spółek uznały strajk za nielegalny.