Blisko 50 tysięcy złotych otrzyma od skarbu państwa pacjentka z Janowa Lubelskiego. To odszkodowanie za oszpecenie biustu podczas operacji przeprowadzonej przez znanego profesora w Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej w Lublinie.
Niestety, już po pierwszym zabiegu okazało się, że doszło do zmniejszenia piersi, o czym – jak utrzymuje kobieta – nie została poinformowana. Na dodatek doszło do powikłań i martwicy brodawek. – Zostałam oszpecona na całe życie – mówi pacjentka.
Biegły z Warszawy stwierdził, że profesor nie miał kwalifikacji do wykonywania zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej ani stosownej specjalizacji. Podkreślił, że lekarz popełnił szereg błędów, wybrał też zbyt ryzykowną metodę operacji. Na skutek martwicy pacjentka straciła brodawki obu piersi, ma ogromne blizny. Powikłania były leczone przez wiele miesięcy, co naraziło kobietę na cierpienia fizycznie i psychiczne.
Lekarz, obecnie kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, twierdzi, że wykonywał z powodzeniem podobne zabiegi, bo mieszczą się one w ramach posiadanej przez niego specjalizacji.
– Chora wiedziała o wszystkim, wyraziła zgodę na zabieg – mówi. – Sam zabieg przeszedł dobrze. Niestety, doszło do powikłań, co może zdarzyć się zawsze.
W zeszłym tygodniu uprawomocnił się wyrok z powództwa cywilnego. Pacjentka w ramach odszkodowania otrzyma od skarbu państwa 50 tys. zł. Ale kobieta złożyła także skargę do prokuratury w Lublinie. Jak się okazuje nie jest to jedyna sprawa profesora.
– Wszczęto dwa postępowania, jedno dotyczące uszkodzeń ciała, drugie, zupełnie odrębne, przyjęcia korzyści majątkowych – mówi Andrzej Lepieszko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sprawa prowadzona jest łącznie i została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Dlaczego tam? – Bo dotyczy osoby znanej w środowisku lubelskim – wyjaśnia prokurator apelacyjny Grzegorz Janicki.
– W sprawie o błąd w sztuce lekarskiej został postawiony już zarzut. Prokuratura czeka na opinie biegłego – informuje Cezary Maj, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej. – Jeśli chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych, trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie sprawy.
Tylko trzy pensje
do szpitala. W szpitalach klinicznych profesorowie zatrudnieni są na tzw. godzinach. Trzymiesięczne pobory to kwota w sumie około 2,5 tysiąca złotych