Dzisiaj rusza pierwsza w Lublinie Jadłodzielnia, do której można przynosić zbędną żywność, zamiast wyrzucać ją do śmietnika. Oddawane jedzenie musi być świeże i zdatne do spożycia. Będzie czekać nie tylko na ubogich, ale także na wszystkich, którzy mają ochotę coś zjeść i nie lubią marnowania żywności.
Samoobsługowa Jadłodzielnia powstała na targowisku przy al. Tysiąclecia. Oznaczony punkt znajdziemy wchodząc od strony społemowskiego sklepu Bazar. Potem trzeba się kierować do kiosku nr 97. Właśnie tu będzie czekać lodówka oraz regały z półkami, na których można zostawić zbędne jedzenie. Punkt zostanie otwarty w piątek o godz. 13.
– Będzie działać w czasie pracy targu: od poniedziałku do soboty, od godz. 8 do 17 – zapowiada Michał Wolny, jeden z organizatorów Jadłodzielni.
Co można tutaj przynieść? Może to być pieczywo, produkty suche (np. makaron lub kasza), albo domowe przetwory. Można nawet zostawić domowy obiad, którego nagotowaliśmy za dużo. Własnoręcznie przyrządzone dania muszą być szczelnie zamknięte i oznaczone datą przyrządzenia oraz zapakowania. Nie można za to przynosić surowego mięsa, surowych ryb oraz dań zawierających surowe jaja.
– Jadłodzielnia to miejsce dla tych, którzy nie mają pomysłu lub możliwości zagospodarowania nadwyżek żywności. Dla handlowców, którym pozostanie np. pół skrzynki warzyw, dla firm cateringowych, dla właścicieli i pracowników sklepów czy straganów, którzy z bólem serca wyrzucają jedzenie – wylicza Katarzyna Krygier z grona organizatorów punktu. – Natomiast do częstowania się zachęcamy każdego, kto ma ochotę coś zjeść i nie lubi marnowania jedzenia.
Okazuje się, że marnotrawstwo żywności jest u nas na porządku dziennym. Przeciętny Polak wyrzuca rocznie 235 kg jedzenia. Z badań CBOS wynika, że co czwarty z nas wyrzucił żywność w ciągu ostatnich siedmiu dni. Główne powody? Przegapienie terminu przydatności do spożycia (29 proc.), zrobienie za dużych zakupów (20 proc.), przygotowanie za dużych porcji posiłków (15 proc.), niewłaściwe przechowywanie żywności (13 proc.) i brak pomysłu na wykorzystanie składników (5 proc.).
– Polska znajduje się w czołówce krajów europejskich, w których wyrzuca się najwięcej jedzenia. W przeliczeniu na mieszkańca znajdujemy się na piątym miejscu w Unii Europejskiej – podkreśla Krygier. Jadłodzielnia na targu przy al. Tysiąclecia będzie pierwszym takim punktem w Lublinie. – W innych, dużych miastach jest ich po kilka lub nawet kilkanaście.