Ponad 2 miliony złotych warte są samochody i części do luksusowych aut, jakie policjanci w Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie odnaleźli w „dziupli” samochodowej w pobliżu Otwocka. Na jej trop trafili szukając skradzionego w Lublinie bmw.
W połowie lutego na jednej z ulic Lublina skradziono bmw.
- Prowadzone czynności operacyjno-rozpoznawcze doprowadziły policjantów na teren powiatu otwockiego. Tam według ustaleń miała znajdować się „dziupla” samochodowa – informuje kom. Kamil Gołębiowski, z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Na terenie prywatnej posesji funkcjonariusze z Lublina weszli w środę rano.
Pomagali im mundurowi z Komendy Stołecznej Policji i Otwocka. Odnaleźli nie tylko skradzione w Lublinie bmw, ale także pochodzące z kradzieży ekskluzywne wersje audi, mercedesa, lexusa i maserati. Sześć samochodów przygotowanych było do demontażu. Pięć kolejnych było już częściowo zdemontowanych. W „dziupli” znajdowały się też samochodowe części i podzespoły.
- Wszystkie pojazdy zostały zabezpieczone i trafiły na policyjny parking – tłumaczy Gołębiowski i dodaje, że w trakcie akcji zatrzymany został 36-letni mieszkaniec powiatu mińskiego. - Mężczyzna został przewieziony do Lublina. W czwartek policjanci doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ, gdzie usłyszał zarzuty paserstwa co do mienia wielkich rozmiarów.
36-latek został tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.