Policjanci uratowali życie 50-latkowi z Lublina. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i powiedział, że chce popełnić samobójstwo.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wczesnym popołudniem.
Mężczyzna zadzwonił na numer 112, ale nie chciał podać swoich danych. Policjantom udało się jednak ustalić, gdzie mieszka desperat.
Funkcjonariusze z IV Komisariatu pojechali na miejsce i zastali 50-latka, który był pijany. Kontakt z nim był utrudniony. Okazało się, że wcześniej mężczyzna połknął 50 tabletek na serce i popił je alkoholem.
W stanie zagrożenia życia 50-latek został przewieziony do szpitala.