4 tysiące studentów na 9 kierunkach, m.in. energetyce jądrowej i inżynierii chemicznej. Profesorowie z najlepszych uczelni zatrudniani na kontraktach. I prace magisterskie pisane na zamówienie rządów obu krajów.
– Po 10 latach zabiegów wydaje się, że sprawa jest przesądzona. Że ten uniwersytet powstanie – podkreśla prof. Pomorski. – Międzyrządowa umowa (powołująca uczelnię – red.) została przygotowana. Popierają ją środowiska polityczne w Polsce i na Ukrainie. Popiera także Parlament Europejski i jego przewodniczący Jerzy Buzek.
Dokument ma zostać podpisany wiosną przez premierów obu krajów. Polskie Ministerstwo Nauki i ukraiński Gabinet Ministrów będą powoływały członków Rady Nadzorczej – najwyższego organu uczelni. Rada będzie wybierała rektora.
– Rektor i przewodniczący rady w jednej kadencji nie mogą pochodzić z jednego kraju – zaznacza Pomorski. Już wiadomo, że pierwszy przewodniczący będzie Ukraińcem, a pierwszy rektor Polakiem.
Rządy obu krajów będą też wyznaczały liczbę studentów na poszczególnych kierunkach (na wszystkich poziomach ma studiować 4 tys. osób – z czego 20 proc. spoza Polski i Ukrainy). Trafią tam także obecni doktoranci Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów.
Oba kraje będą finansowały naukę (mówi się o milionie dolarów rocznie od każdego z nich, część dołoży UE). Będą też zamawiały tematy prac magisterskich i doktorskich. W wyborze tematów pomogą składające się z ekspertów instytuty partnerstwa wschodniego, które powstaną w Lublinie i Kijowie.
Na uczelni będzie 9 kierunków studiów na 3 wydziałach, związanych m.in. z Unią Europejską i nowymi technologiami (patrz – ramka). Wśród nich także energetyka jądrowa, prowadzona wspólnie z naukowcami z Francji. Zajęcia będą prowadzone w trzech językach: angielskim, ukraińskim i polskim. A dyplomy będą honorowane w całej UE.
Kadra? – Najlepsi profesorowie z uczelni polskich, ukraińskich i nie tylko, zatrudniani na kontrakty – tłumaczy Pomorski. – Pracując na Uniwersytecie Europejskim, pozostaną jednocześnie w swoich macierzystych uczelniach.
Główne siedziby będą w Kijowie (uczelnia dostała 11 hektarów na campus i 3 lokalizacje w centrum) i Lublinie (rektorat przy ul. Uniwersyteckiej, zajęcia m.in. przy ul. Dolnej Panny Marii). Filia powstanie w kolegium jezuickim we Lwowie.
Pierwsze zajęcia, najpierw na studiach podyplomowych, mogą się rozpocząć już w październiku.