Michał Kalinowski cierpi na rzadką chorobę. Potrzebuje nie tylko nowego szpiku, ale domu bez wilgoci i grzyba.
20-latek mieszka ze swoją rodziną w niewielkim domu w Kolczynie koło Józefowa nad Wisłą. – Dom jest stary, był prawdopodobnie zbudowany w czasie wojny – mówi Grażyna Kalinowska, mama Michała.
Tymczasem organizm Michała cały czas traci odporność. Dlatego musi żyć w sterylnych warunkach. Rodzice chcieli dobudować dla niego oddzielny pokój. To jednak nie najlepsze rozwiązanie.
– Od dawna wiemy, że w domu jest grzyb. Ale teraz okazało się, że preparatu, który może go usunąć, nie wolno stosować przy Michale ze względu na opary – mówi pani Grażyna.– Trzeba obok, od podstaw postawić nowy dom. To będzie kosztowało ok. 80 tys. zł – przyznaje mama Michała.
Oboje rodzice Michała nie pracują, są na rentach. Z obu tych świadczeń mają miesięcznie ok. 1400 zł plus 500 zł renty Michała. Dlatego państwu Kalinowskim potrzebna jest teraz każda pomoc.
– Pieniądze będą potrzebne cały czas, czy to na budowę, czy na leczenie i dojazdy do lekarza – mówi Grzegorz Kapica, wójt gminy Józefów nad Wisłą. – To, co rodzina dostaje od fundacji, czy od ośrodka pomocy społecznej, to wciąż za mało. Chyle czoła przed tymi, którzy zechcą im pomóc.
Rodzina chętne przyjmie też materiały na budowę domu. – Jak cement, cegła czy drzwi i okna. Nawet bym wolała dary rzeczowe niż pieniądze – mówi pani Grażyna.
Michał cały czas czeka na przeszczep szpiku. Jak dotąd nie udało się znaleźć dawcy.