Magazyn przeszedł dezynsekcję i deratyzację. Firmie grozi jednak grzywna, bo w poniedziałek nie zastosowała się do decyzji sanepidu.
Inspektorzy znaleźli w magazynie odchody gryzoni pod regałami i przeterminowane produkty. Sanepid zadecydował o niezwłocznym zamknięciu hurtowni. Późnym popołudniem okazało się jednak, że hurtownia działa jak gdyby nigdy nic. Sanepid rozpoczął więc postępowanie egzekucyjne.
Dzisiaj inspekcja pozwoliła na handel. Decyzja zapadła po kolejnej, sprawdzającej kontroli. – Wszystkie zalecenia zostały wykonane. Przeprowadzono dezynsekcję i deratyzację – mówi Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Nie mniej z racji niewykonania decyzji w poniedziałek, skierujemy do wojewódzkiego inspektora wniosek o ukaranie firmy grzywną.
Firma Tradis należy obecnie do Grupy Eurocash. Jej przedstawiciel twierdzi, że nie zignorowali decyzji sanepidu. – Działalność sprzedażowa w hurtowni Tradis została wstrzymana – mówi Jan Domański, rzecznik Eurocash SA. – Po otrzymaniu decyzji hurtownia została zamknięta.
Zapytaliśmy, czy to oznacza, że sanepid pomylił się w ocenie sytuacji. Domański odpowiedział, że nie może komentować oceny organu kontrolnego i nie ma zastrzeżeń do pracy sanepidu.
O wysokości ewentualnej grzywny dla firmy, zadecyduje wojewódzki inspektor sanitarny.