Zaczęło się urządzanie nowej części parku Jana Pawła II w Lublinie, która powinna być gotowa do jesieni. W tym samym czasie alejki miały być przedłużone także w stronę ul. Nadbystrzyckiej, ale to już mało realne, bo miasto unieważniło kolejny przetarg. Z kolei park przy Zawilcowej właśnie dostał stałego opiekuna.
Sunący przez zarośla spychacz zaznaczył już miejsce, w którym powiększony zostanie park Jana Pawła II. Potem do akcji wkroczyła koparka szykująca wykop pod kabel zasilający latarnie. Oświetlona alejka i droga dla rowerów będą przedłużone do charakterystycznej esowatej kładki, która łączy os. Łęgi i os. Świt. Przy nowej alejce powstanie plac zabaw dla dzieci, a nieco dalej ogrodzony wybieg dla psów. Nowa trasa na dnie wąwozu zostanie połączona z ul. Rzeszowską.
Wszystko powinno być gotowe najpóźniej w październiku, ale nawet po skończeniu inwestycji spacerowicze będą musieli pokonywać pewien odcinek wydeptaną ścieżką, po deszczu dość błotnistą. Dlaczego? Alejka urwie się na granicy prywatnej działki, bo miasto nie może zbudować chodnika na czyimś terenie, musiałoby go najpierw odkupić, ale nie doszło w tej sprawie do porozumienia z właścicielem ziemi. Dlatego ciągłość alejki będzie przerwana.
Problematyczne okazało się za to powiększenie parku Jana Pawła II na jego przeciwległym końcu, czyli wzdłuż os. Górki, gdzie alejki urywają się na styku z chodnikiem łączącym osiedle z przystankiem. Miasto planowało przedłużyć trasę spacerową i rowerową w kierunku ul. Nadbystrzyckiej, a w „starej” części miał powstać plac ćwiczeń do parkouru (za stacją paliw) i nowy plac zabaw (koło amfiteatru przy Szmaragdowej).
Urządzenie tej części parku, która też miała być gotowa na jesień, rozbiło się o pieniądze. Na jej sfinansowanie Ratusz zarezerwował niecałe 1,2 mln zł, a najtańszy wykonawca (lubelska firma K.N.W BUD) chciał o blisko 200 tys. zł więcej. Władze miasta były nawet skłonne dołożyć brakującą kwotę, ale ostatecznie nie doszło do podpisania umowy z najtańszą firmą.
– Wykonawca, który złożył najtańszą ofertę został wykluczony z postępowania, bo nie uzupełnił dokumentów, w związku z tym jego oferta została odrzucona – tłumaczy Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. W grze pozostała druga, droższa oferta firmy Strabag, która oczekiwała 1,8 mln zł, czyli o połowę więcej, niż zakładał kosztorys Ratusza. Urzędnicy uznali, że aż tyle nie dołożą i z powodu za małych funduszy ostatecznie unieważnili przetarg ciągnący się od stycznia. Co dalej? – Przetarg zostanie ogłoszony ponownie – odpowiada Mazurek-Podleśna, chociaż maleją szanse na to, że nowa część będzie gotowa na październik.
Park przy Zawilcowej
Lepsze widoki na przyszłość ma park przy Zawilcowej, który został oddany do użytku jesienią. Urząd Miasta wybrał już firmę, która ma się opiekować tym terenem.
– Obecnie firma jest wprowadzana na teren parku w celu podjęcia działań zmierzających do uporządkowania i właściwego utrzymania terenów zielonych – informuje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta miasta w odpowiedzi na apel radnej Marty Wcisło, która zwracała uwagę na to, że park zaczyna zarastać chwastami.
Nie jest to jedyny problem, którym trzeba się zająć w tym parku, bo spływająca ze skarpy woda zalewa pobliskie ogrody działkowe, a ich użytkownicy proszą o wykonanie odwodnienia. Ratusz obiecał już, że jeśli problem będzie się powtarzać, to zostaną wykopane rowy melioracyjne.