Co najmniej pół tysiąca wolnych miejsc pracy czeka w dużych przedsiębiorstwach. Od ręki przyjmowani są nie tylko budowlańcy.
Największy wybór ofert mają cieśle, murarze, glazurnicy i inni fachowcy z tej branży. - Nieustająco szukamy budowlańców - od inżynierów począwszy, na cieślach skończywszy - mówi Henryk Polak, prezes Henpolu. - Potrzebujemy co najmniej 300 ludzi do pracy.
W innej budowlanej spółce nabór także się nie kończy. - I tak jest przez 12 miesięcy, bo fachowcy potrzebni są na okrągło - mówi Barbara Frąckiewicz z lubelskiej Inwestbudowy. - W tej chwili planujemy zatrudnić co najmniej kilkanaście osób - na budowy w Lublinie i poza regionem.
Przyjęcia do pracy trwają też w innych firmach. 80 osób zatrudni w najbliższych trzech miesiącach Lubelski Węgiel "Bogdanka”. Rekrutacja już się rozpoczęła.
.
Na techników czeka też z otwartymi ramionami PZL Świdnik. Tutaj na zatrudnienie od ręki może liczyć kilkadziesiąt osób. Praca czeka na m.in. stanowiskach lakierników. - Nie mamy dużych wymagań. Wystarczy nam wykształcenie średnie techniczne, a przynajmniej zawodowe - informuje Jan Mazur, rzecznik PZL Świdnik. - Już dziś można składać swoje oferty.
- Mile widziani są absolwenci prawa, ekonomii, zarządzania, ale zatrudniamy też po kierunkach humanistycznych - mówi Izabela Kasperek z Emperii.
Co najmniej 50 osób przyjmie w najbliższym czasie Polskie Centrum Marketingowe w Lublinie na stanowiskach konsultantów telefonicznych. - Szukamy komunikatywnych osób, z co najmniej średnim wykształceniem, mile widziani są studenci - wyjaśnia Arkadiusz Bury z PCM. I zastrzega, że nie jest to praca "sezonowa”.
Nabór prowadzi też informatyczna spółka Asseco Business Solutions. - Potrzebujemy w tej chwili 20 osób. Czekamy na absolwentów Politechniki Lubelskiej i UMCS: informatyków i ekonomistów - mówi Maciej Maniecki, członek zarządu ABS