Pracownicy Plazy zapłacą za parking. Jeden sklep, jedno ulgowe miejsce

– U nas pracuje kilka osób – mówi pani Anna, ekspedientka z Plazy. – Tylko jedna zaparkuje na firmowym miejscu ze zniżką. Pozostali będą zmuszeni płacić, jak każdy klient. O ile znajdą miejsce. Nie wiem, co zrobią sklepy, w których na każdej zmianie pracuje po 20 osób.

Darmowe postoje pod Plazą skończą się 2 listopada. Wtedy dyrekcja centrum wprowadzi opłaty. Zwolnieni z nich będą tylko kinomani, odwiedzający multipleks. O zmianach przesądziło powodzenie Plazy wśród pracowników pobliskich firm i instytucji. W rezultacie nie było miejsc postojowych dla klientów.

– Musimy je zapewnić, to jest nasz priorytet – mówi Artur Pleskot, dyrektor Plazy. – Stąd wprowadzenie płatnego systemu parkowania.

Pracownicy sklepów nie sprzeciwiają się opłatom. Chcą jedynie, by każda z działających w Plazie firm, mogła wykupić więcej miejsc.

– Same opłaty są słuszne, bo nie będą się u nas zatrzymywać np. pracownicy urzędów. Nie stać nas jednak, by płacić, jak każdy klient – przekonuje pani Agnieszka. – Ludzie zarabiają tu po tysiąc złotych. Muszą przyjechać co najmniej 5 razy w tygodniu i zostawić samochód na cały dzień. Powinno być więcej miejsc ze zniżką.

W Plazie jest stu najemców. Na podziemnym parkingu mogą zaparkować 674 samochody. – Dla pracowników trzeba by zarezerwować kilkaset miejsc. Wtedy powstałby parking dla nich, a nie dla klientów – dodaje Pleskot.

Opłaty dla klientów się nie zmienią. Za pierwszą i drugą godzinę postoju zapłacimy po 50 gr. Trzecia godzina parkowania ma kosztować 2 zł. Czwarta i każda następna 4 zł. Klienci multipleksu będą mogli parkować za darmo przez trzy godziny.

Ile zapłacą pracownicy sklepów bez zniżek? Jeśli zaparkują auto na osiem godzin dziennie, zostawią w parkomacie 23 zł. Tygodniowo daje to 115, a miesięcznie 460 zł.