Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kilka osób pracujących w urzędzie pracy w Lublinie poczuło się gorzej z powodu baneru wiszącego na budynku przy ul. Okopowej. Na miejsce wezwano straż pożarną.
Do zdarzenia doszło po południu, a wszystko przez fetor farb i chemikaliów, który roznosił się z jednego ze świeżo pomalowanych banerów. Schnąca reklama umieszczona jest przy oknach Wojewódzkiego Urzędu Pracy przy ul. Okopowej. Wezwano tam straż pożarną, karetkę pogotowia i policję.
- Na miejsce pojechali strażacy, ale nie podjęli żadnych działań, bo nie było zagrożenia. Z tego co wiem nikt nie zasłabł i nikomu nic poważnego się nie stało - mówi Michał Badach z komendy miejskiej straży pożarnej.
Kilka osób prawdopodobnie na własną rękę udało się do lekarza.
- Na miejsce pojechali strażacy, ale nie podjęli żadnych działań, bo nie było zagrożenia. Z tego co wiem nikt nie zasłabł i nikomu nic poważnego się nie stało - mówi Michał Badach z komendy miejskiej straży pożarnej.
Kilka osób prawdopodobnie na własną rękę udało się do lekarza.
