- Prosimy o interwencję, żeby budowa siedziby Polskiej Grupy Energetycznej faktycznie ruszyła - napisało do premiera
PGE S.A. to największa firma energetyczna w Polsce i tej części Europy. Jej majątek obliczany jest na ok. 40 mld złotych, zatrudnia ok. 40 tyś pracowników, produkuje 40% produkcji energii elektrycznej w Polsce.
Przed wyborami samorządowymi z grudnia 2006 roku, ówczesny premier Jarosław Kaczyński obiecał: siedziba firmy będzie w Lublinie. Jednak mimo starań władz miasta i parlamentarzystów budowa nie ruszyła. Lublin figuruje jako siedziba spółki w jej dokumentach rejestrowych i statucie, ale "siedziba” sprowadza się do dwóch pokoi w biurowcu Lubelskich Zakładów Energetycznych.
- Realne ulokowanie siedziby tak potężnego koncernu w Lublinie będzie dla naszego regionu skokiem cywilizacyjnym - podkreśla poseł Włodzimierz Karpiński (PO). Chodzi o m. in. miejsca pracy i wpływy z podatku do kasy Lublina.
"Prośba powyższa spowodowana jest obserwowaną przez nas pozorną działalnością Zarządu Spółki w tym zakresie, a nadto pojawiają się informację, że Zarząd wręcz zaangażował się w proces storpedowania wypełnienia deklaracji Premiera Polskiego Rządu.” - czytamy w liście do premiera.
Posłowie argumentują:
•zarząd PGE nie odpowiedział na żadną z siedmiu propozycji prezydenta Lublina w sprawie lokalizacji siedziby spółki, mimo, iż prawdopodobnie w planie finansowym spółki na 2007 r. zaplanowano na ten cel 30 mln zł,
•zarząd, oprócz braku działań dotyczących fizycznego procesu ustanowienia siedziby (zakup gruntu, budowa itp.), nie realizuje także w zakresie formalnym tego procesu
•zarząd nie dokonał zgłoszeń aktualizujących do wielu instytucji m. in. do Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego, Urzędu Skarbowego, ZUS, Państwowej Inspekcji Pracy
•zmiana umowy spółki przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki we wrześniu 2007 r. i rejestracji w sądzie w październiku 2005 r. to jedyna aktywność Zarządu w tej kwestii.
"Jak widać z powyższego nasze obawy mają swoje uzasadnienie, a praktyka, którą Zarząd PGE S.A. w tym zakresie realizuje, wyraźnie rozmija się z deklaracjami stosownych władz, stąd nasza prośba” - puentują lubelscy posłowie.
(rp)