Jan Nowacki, prezes Radia Lublin, którego proces toczy się przed Sądem Lustracyjnym będzie nadal pełnił swoją funkcję. Wczoraj Rada Nadzorcza Radia Lublin postanowiła, że decyzje w jego sprawie podejmie dopiero po wydaniu wyroku sądowego.
Przypomnijmy, że Nowacki w 1998 roku złożył oświadczenie, że nie pracował, nie pełnił służby ani nie był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa. Zakwestionował je rzecznik interesu publicznego, który wystąpił do Sądu Lustracyjnego o wszczęcie postępowania. Pierwsza rozprawa odbyła się w marcu. Nowacki, który twierdzi, że w oświadczeniu napisał prawdę opowiadał na niej o swoich zagranicznych wyjazdach w latach 70. Następna rozprawa odbędzie się pod koniec maja. Zostaną przesłuchani świadkowie, których zawnioskowały obie strony. Jeden ze świadków zostanie przesłuchany w Lublinie.
Wczoraj Rada Nadzorcza Radia Lublin wysłuchała wyjaśnień Nowackiego dotyczących jego sprawy lustracyjnej. Z podjętej przez nią uchwały wynika, że prezes został zobowiązany do bieżącego informowania tego gremium o przebiegu swojego procesu. Rada ma zająć stanowisko niezwłocznie po wydaniu wyroku przez Sąd Lustracyjny lub "zaistnieniu innych istotnych okoliczności”. Z Nowackim nie udało się nam wczoraj skontaktować. (er)