Dwie firmy skusiły się na kontrakt na dostawę siedmiu przegubowych elektrobusów dla Lublina. Obie oferty nie mieszczą się w budżecie ustalonym przez miasto.
Zarząd Transportu Miejskiego szacował, że na zakup wyda nie więcej niż 21,6 mln zł, a na oferty od dostawców czekał do dzisiaj. Jego wyliczenia okazały się zbyt optymistyczne, bo tańsza oferta opiewa na niemal 22,8 mln zł, zaś droższa na 28,5 mln. Miasto ma teraz dwa wyjścia: wydać więcej lub zrezygnować z zakupu. Deklaracji w tej sprawie jeszcze nie ma, ale ZTM przyznaje, że ceny zaproponowane przez dostawców ”są rynkowe".
Tańszą ofertę złożył producent znanych już w Lublinie pojazdów marki Solaris. Większej zapłaty zażyczył sobie dostawca pojazdów białoruskiej marki Belkommunmash.
Jeśli miasto zdecyduje się na zwiększenie wydatku, a oferta firmy Solaris Bus&Coach okaże się poprawna, to właśnie ta firma zgarnie kontrakt. Z konkurencją wygrywa nie tylko cenowo, ale też pod względem gwarancji na cały pojazd, bo oferuje pięcioletnią, a konkurencja tylko trzyletnią.
Zamawianie autobusy, o ile uda się je kupić, pojawia się w Lublinie dopiero w 2023 roku. – Pojazdy zostaną skierowane do obsługi linii kursujących w centrum miasta – zapowiada Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego. Przegubowce maja być klimatyzowane i wyposażone m.in. w automaty biletowe przyjmujące wyłącznie płatności bezgotówkowe.