Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące Piotra Kuczmary, komendanta VII Komisariatu w Lublinie. Chodzi o posiadanie narkotyków.
Sprawa trafiła do śledczych ze Świdnika, gdzie 30 października zapadła oficjalna decyzja o wszczęciu śledztwa.
– Chodzi o złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – wyjaśnia Sylwester Woźniak, prokurator rejonowy w Świdniku. – Śledztwo dotyczy jednego z wyższych funkcjonariuszy policji w Lublinie. Na obecnym etapie prowadzone jest "w sprawie”, a nie przeciwko komuś. Nie można więc mówić o stawianiu konkretnych zarzutów.
Czy sprawa dotyczy komendanta lubelskiej "siódemki” ? – Nie mogę zaprzeczyć – przyznaje Woźniak. – To szczególne postępowanie. Ze względu na jego dobro nie mogę zdradzać żadnych szczegółowych informacji.
Śledczy przesłuchali już pierwszych świadków, byłych podwładnych komendanta Kuczmary.
– Dopóki śledztwo nie będzie prowadzone przeciwko policjantowi, nie będzie żadnych pochopnych decyzji – wyjaśnia insp. Dariusz Szkodziński, komendant miejski policji w Lublinie. – Nie znam przesłanek, na których opiera się prokuratura. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, wyciągnę surowe konsekwencję. Zapewniam jednak, że gdyby komendant posiadał narkotyki, to nie pracowałby już w policji.
Przełożeni policjanta podejrzewają, że śledztwo może być wynikiem wewnętrznych konfliktów. Przyznają, że Kuczmara lubił "przykręcić śrubę”. Próbowaliśmy porozmawiać o sprawie z samym komendantem. Odmówił rozmowy na inne tematy, niż otwarcie nowej siedziby VII Komisariatu, w którym wczoraj uczestniczył.
Policjanci z "wydziału wewnętrznego” badali nie tylko wątek narkotykowy. Sprawdzali również sygnały o rzekomym przekraczaniu uprawnień przez komendanta. Tych informacji nie potwierdzono.
Nie pierwsze kłopoty komendanta
Patrol zawiózł go do IV Komisariatu w Lublinie. Awanturnika zabrał do domu właśnie Piotr Kuczmara. Ówczesny komendant III Komisariatu, a prywatnie – szwagier pijanego policjanta. Panowie bez przeszkód odjechali do domu. Awanturnika nikt nawet nie przebadał alkomatem.
Dopiero po naszej interwencji przełożeni wszczęli postępowanie dyscyplinarne wobec obu policjantów. Mateusz B., szwagier komendanta, dostał naganę. Z kolei Piotra Kuczmarę "ukarano” przeniesieniem na równorzędne stanowisko w jednostce przy ul. Okopowej.
Od paru miesięcy komendant dowodzi VII Komisariatem, którego nową siedzibę otwarto wczoraj przy ul. Wyżynnej.