Lublinianie są skłonni zapłacić drożej za jazdę trolejbusem czy autobusem, ale niechętnie patrzą na zastąpienie biletów jednorazowych czasowymi. Jednak aż 11 proc. pasażerów mówi, że po podwyżce zrezygnuje z miejskiej komunikacji.
Największe poparcie ma wariant pierwszy z podwyżką ceny biletu z 2 zł na 2,4 zł. Co trzeci badany chciałby wprowadzenia biletów czasowych po 2 zł, 3 zł i 5 zł (to wariant trzeci).
– Bo oprócz tych zwykłych przydadzą się też takie, z którymi można się przesiadać – mówi Anna Zielińska, nauczycielka.
Co piąty respondent chciałby, żeby nie zmieniać cen biletów okresowych, a jednorazowe zastąpić czasowymi (wariant drugi).
Aż 11 proc. pasażerów mówi, że po podwyżce zrezygnuje z autobusów. 65 proc. jest innego zdania, a co czwarty zapowiada, że będzie jeździć rzadziej.
– Jeśli w życie wejdzie któryś z tych wariantów, to przesiadam się na komunikację prywatną – zapowiada Sławomir Śledź. Boi się, że tkwiąc w korku będzie musiał kasować kolejne bilety. – Przecież w szczycie 15-minutówka wystarczy na przejechanie co najwyżej jednego przystanku – zauważa.
Rzeczywiście, z cennika wynika, że pasażerowie zapłacą tym więcej, im dłużej będą stać w korkach. Ale Ratusz uspokaja: na przystankach byłyby się informacje, dokąd można dojechać z określonym biletem czasowym. Nie wiadomo za to, jak pasażer miałby udowodnić kontrolerowi na którym wsiadł przystanku. Było z tym wiele problemów, gdy kilka lat temu Lublin miał już bilety czasowe.
Po co podwyżki? Zarząd Transportu Miejskiego tłumaczy, że potrzebuje 15 mln zł, by w 2010 r. przejąć władzę nad częścią komunikacji prywatnej. Jeśli pieniędzy nie będzie, w prywatnych autobusach nadal będziemy płacić „w czapkę” i nie będziemy mogli korzystać w nich z sieciówek.
Teraz prezydent ma przedłożyć radnym projekt uchwały zmieniającej ceny biletów.
TAK WYBIERALI LUBLINIANIE
* 45 proc. wybiera pierwszy wariant. Bilety jednorazowe drożeją o 20 proc., normalny zamiast 2 zł kosztuje 2,4 zł. Okresowe drożeją o 10 proc. za 30-dniową sieciówkę płacimy 94 zł. Ten wariant poparli ci, którzy jeżdżą rzadko, ludzie starsi i niezamożni.
* 31 proc. woli wariant trzeci. Obok jednorazowych pojawiają się bilety czasowe: 15-, 30- i 60-minutowe po 2 zł, 3 zł i 5 zł. Można się z nimi do woli przesiadać, ale nawet jadąc bez przesiadki trzeba kasować następny bilet, jeśli wcześniejszy straci ważność. Bilety jednorazowe drożeją do 2,4 zł, sieciówki też: 30-dniowa kosztuje 89 zł. Taki cennik woleli ci, którzy zarabiają od 1 tys. do 2 tys. zł na rękę i studenci.
* Tylko 23 proc. badanych poparło wersję drugą, która nie zmienia cen biletów okresowych, ale mówi, że zamiast jednorazowych będą tylko czasowe w cenach wspomnianych w trzecim wariancie.
Wszystkie warianty zakładają, że bilet nocny zdrożeje do 5 zł, a do biletu u kierowcy trzeba będzie dopłacić 50 gr.
W badaniu wzięło udział 525 pasażerów w wieku od 18 do 69 lat
TERAZ W LUBLINIE I INNYCH MIASTACH
Lublin – jednorazowy 2 zł, miesięczny 84 zł
Katowice – jednorazowy 2,4 zł, miesięczny 88 zł
Bydgoszcz – jednorazowy 2,6 zł, miesięczny 100 zł
Rzeszów – jednorazowy 2,1 zł, miesięczny 114 zł
Warszawa – jednorazowy 2,8 zł, miesięczny 78 zł